Opletli konia wężami strażackimi, a potem ciągnęli, ile sił mieli tylko w rękach - tak strażacy z Choczewa ratowali młodego konia. Zwierzę wpadło do rowu melioracyjnego.
- Koń wpadł do rowu melioracyjnego we wsi Stilo (woj. pomorskie) w pobliżu rzeki Chełst. Sam sobie nie poradzi - takie zgłoszenie otrzymali strażacy z OSP Choczewo.
Około godz. 13.40 zwierzę zauważyli turyści. Strażacy od razu ruszyli na miejsce.
- To był młody koń. Myślę, że miał około trzech lat. Był już naprawdę wycieńczony. Nawet jakoś na nas nie reagował. Trudno powiedzieć, jak długo tam leżał i szamotał się w wodzie - opowiada Karol Wojciechowski, naczelnik OSP Choczewo.
Strażacy nie mieli łatwo. W pobliżu rowu znajduje się torfowisko. Na szczęście nie był potrzebny ciężki sprzęt.
- Owinęliśmy konia wężami strażackimi i potem próbowaliśmy go wyciągnąć siłą naszych rąk. Akcja trwała godzinę, uczestniczyło w niej dziesięciu strażaków. Cieszymy się, że nam się udało. Koń był tak zmęczony, że nie był w stanie nawet stać - dodaje Wojciechowski.
Zwierzę zabrał jego właściciel.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/jb / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: OSP Choczewo