Mężczyzna zaprosił do mieszkania trzech kolegów, a gdy na chwilę wyszedł, ci zamknęli się od środka i nie chcieli go wpuścić. Gdy na miejsce przyjechali mundurowi, jeden z gości wyskoczył przez okno. Okazało się, że ma do odbycia karę więzienia. Inny nie wiedział o tym, że jest poszukiwany, więc spokojnie czekał w mieszkaniu.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 15 sierpnia, w Sopocie. Około godz. 6 rano policjanci dostali zgłoszenie o tym, że pewien mieszkaniec po imprezie zaprosił do mieszkania trzech znajomych, a gdy wyszedł na moment, ci zamknęli się od środka i przez dwie godziny nie chcieli go wpuścić.
Gdy na miejsce przyjechała policja, jeden z gości wyskoczył z mieszkania przez okno i zaczął uciekać. Po krótkim pościgu 35-letni mieszkaniec Elbląga został zatrzymany. Mężczyzna przyznał się policjantom, że uciekał, bo jest poszukiwany.
- Funkcjonariusze potwierdzili to w systemach policyjnych i ustalili, że zgodnie z wyrokiem Sądu Rejonowego w Złotowie ma on do odbycia karę 5 miesięcy pozbawienia wolności za popełnione wcześniej przestępstwo - poinformowała Komenda Miejska Policji w Sopocie.
Nie wiedział, że jest poszukiwany
Kiedy mundurowi wylegitymowali dwóch pozostałych uczestników domówki, którzy zamknęli się w mieszkaniu, okazało się, że jeden z nich także był poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości. Mężczyzna oświadczył policjantom, że nie był tego świadomy.
- Zgodnie z zarządzeniem wydanym przez Sąd Rejonowy w Kluczborku 24-letni mieszkaniec powiatu kluczborskiego ma do odbycia zastępczą karę 165 dni pozbawienia wolności za przestępstwo znęcania się nad inną osobą - przekazała sopocka policja.
Funkcjonariusze z wydziału konwojowo-ochronnego przewieźli obu mężczyzn do jednostki penitencjarnej celem odbycia zasądzonych kar pozbawienia wolności.
Źródło: KMP Sopot
Źródło zdjęcia głównego: KMP Sopot