W okolicach Skarszew na Pomorzu przypadkowy przechodzień zauważył w bagnie częściowo zatopiony samochód. Zawiadomił policję, która odnalazła właściciela auta. Ten przekonuje, że nic nikomu się nie stało więc nie informował służb. Pobrano mu już krew do badań.
Samochód osobowy z bagna wyciągnęli strażacy ze Zblewa.
- Zatopione w bagnie auto zauważył przypadkowy przechodzeń. Ustaliliśmy już właściciela pojazdu i pobraliśmy mu krew do badań – powiedziała sierż. sztab. Małgorzata Szweda z policji w Starogardzie Gdańskim.
22-latek z gminy Skarszewy miał tłumaczyć, że jadąc stracił panowanie nad autem i wjechał do zbiornika. – Według kierowcy nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu – dodała Szweda.
Mężczyzna uznał, że nie musi o tym zdarzeniu informować służb. Okoliczności bada policja.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/i / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: OSP Zblewo