Najpierw główkują na boisku jak strzelić bramkę, potem wspólnie łamią języki na "dzień dobry" i "cześć". Zagraniczni piłkarze z Lechii Gdańsk między treningami uczą się języka polskiego. Potrafią się już przedstawić i walczą z liczeniem do dziesięciu. Nie jest łatwo, ale koledzy chętnie sobie podpowiadają.
Mała salka, kolorowe podręczniki z obrazkami i kilku rosłych piłkarzy – tak obcokrajowcy z Lechii Gdańsk uczą się języka polskiego. W cotygodniowych zajęciach uczestniczy 8 piłkarzy i jeden trener.
Od początku marca, w pocie czoła, ale i z uśmiechem na twarzy cierpliwie powtarzają „dzień dobry”” i „cześć”. Na filmiku, który drużyna udostępniła w internecie widać, że wspólna nauka daje im sporo frajdy.
"Raz, dwa, trzy, dziesięć ?"
Piłkarze z różnym skutkiem próbują literować słowa i liczyć do dziesięciu. Trochę się mylą, ale spokojnie, koledzy z drużyny chętnie podpowiadają. Nie ma wątpliwości, że lekcje są im potrzebne, prawie połowa składu drużyny to właśnie obcokrajowcy.
- Uważam, że język polski jest trudny do nauki, ale musimy chodzić na lekcje, żeby porozumiewać się z innymi zawodnikami na boisku. Oczywiście nie nauczymy się języka w tydzień czy miesiąc, ale próbujemy z chłopakami zrobić jak największe postępy – mówi jeszcze po angielsku Mauroudis Bougaidis.
"Cześć, jestem Kevin"
A pierwsze efekty już widać. Piłkarze potrafią się przywitać, a nawet przedstawić łamaną polszczyzną: "Dzień dobry nazywam się Filip", "Cześć jestem Kevin", "Miło mi".
Niektórzy podpytują nawet „jak się masz”. Coraz lepiej idzie im też notowanie numerów, które wyczytuje lektor. Mimo to przed zawodnikami-uczniami wciąż dużo pracy.
- Każdy nowy język jest trudny do nauczenia. Mamy dobrego nauczyciela i tworzymy zgraną grupę. Jest ok - dodaje Kevin Friesenbichler.
To pierwsze takie zajęcia w klubie
Takie grupowe lekcje w klubie są organizowane po raz pierwszy. Wcześniej zdarzały się indywidualne przypadki lekcji polskiego dla poszczególnych zawodników lub uczyli się oni języka we własnym zakresie.
- Kwestia właściwej komunikacji na boisku, zarówno w trakcie treningów, jak i meczów jest bardzo istotna. Chodzi zarówno o odpowiednie zrozumienie z kolegami z zespołu jak i trenerami. Na szczęście piłkarze nie informowali nas o dużych kłopotach w komunikacji. Te zajęcia zorganizowane zostały dla poprawy aklimatyzacji w drużynie oraz jeszcze większego komfortu zawodników – mówi Michał Lewandowski, rzecznik Lechii.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Lechia Gdańsk TV