Poszkodowani przez Amber Gold nie mogą walczyć o zwrot pieniędzy w postępowaniu grupowym - zdecydował Sąd Okręgowy w Gdańsku. Według niego pozew zbiorowy jest niedopuszczalny prawnie, ponieważ powinien być skierowany przeciwko spółce Amber Gold, a nie przeciwko członkom zarządu - Katarzynie i Marcinowi P. W zbiorowym pozwie chciało uczestniczyć ok. 900 klientów poszkodowanych przez parabank.
Sąd dokonał weryfikacji, czy roszczenia członków grupy nadają się do rozpoznania w postępowaniu grupowym i uznał ich pozew za niedopuszczalny prawnie. Według sądu pozew powinien być skierowany przeciwko spółce Amber Gold, a nie przeciwko członkom zarządu. - Roszczenia wobec Marcina i Katarzyny P. nie mają podstaw w umowach - argumentowała sędzia Anita Różalska.
Sąd uzasadnił, że sprawa nie podlega rozpoznaniu grupowemu, bo poszkodowani zawarli różne umowy, w różnym okresie, i różne były też kwoty, których się domagają. - Daty zawierania umów są zróżnicowane nie tylko w odniesieniu do poszczególnych podgrup, ale też w odniesieniu do poszczególnych członków dochodzących swoich roszczeń - tłumaczyła sędzia.
Pokrzywdzeni domagali się w sumie ponad 76 mln zł. Kwoty wahają się od kilku tysięcy do ok. 630 tys. zł. Orzeczenie nie jest prawomocne.
W zbiorowym pozwie chciało wystąpić ok. 900 klientów
Warunkiem złożenia takiego pozwu było zebranie grupy minimum 10 osób. Wiadomo, że w zbiorowym pozwie chciało wystąpić ok. 900 klientów poszkodowanych przez parabank. Jeżeli sąd uznałby dopuszczalność prowadzenia procesu grupowego, do pozwu zbiorowego mogliby przystąpić inni poszkodowani.
Kancelaria przygotowująca pozew podzieliła ok. 900 poszkodowanych na ok. 180 podgrup, w zależności od wysokości roszczeń. Według sądu jednak kwoty roszczeń w poszczególnych podgrupach były zbyt różne. Sędzia powołała się na ustawę z 17 grudnia 2009 r., zgodnie z którą postępowanie grupowe to takie, w którym dochodzone są roszczenia jednego rodzaju, wnoszone przez co najmniej 10 osób i oparte na tej samej podstawie faktycznej. W takim postępowaniu wysokość roszczenia każdego członka grupy musi być ujednolicona, a ujednolicenie może być wykonane w co najmniej dwuosobowych podgrupach.
- W ocenie sądu dokonane przez powoda ujednolicenie roszczeń pieniężnych w podgrupach nie spełnia kryterium wspólnych okoliczności sprawy - tłumaczyła sędzia.
Małżeństwo P. chciało odrzucenia pozwu
Kancelaria, która przygotowała i wniosła pozew, argumentowała, że "szkoda członków grupy jest wynikiem nieprawdziwych oświadczeń i zapewnień pozwanych reprezentujących Amber Gold oraz szeregu umyślnych działań skutkujących uniemożliwieniem spełnienia zobowiązań".
Pierwsze posiedzenie w tej sprawie zostało odroczone, ponieważ pozwani nie stawili w sądzie. Przedstawiciel pozwanych złożył wniosek o wyłączenie jawności, ale sąd go oddalił.
Katarzyna i Marcin P. wnosili o odrzucenie pozwu.
Pozew przeciw Skarbowi Państwa też niedopuszczalny prawnie
Na początku czerwca Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że pozew zbiorowy poszkodowanych przez Amber Gold przeciw Skarbowi Państwa jest niedopuszczalny prawnie, z powodów formalnych. Sąd uznał także, że "w pozwie nie było wspólnej podstawy roszczenia powodów".
Piramida finansowa
W ocenie prokuratury Marcin i Katarzyna P. - działając wspólnie i w porozumieniu - w ramach tzw. piramidy finansowej doprowadzili w sumie ok. 18 tys. osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie prawie 851 mln zł (to równowartość założonych lokat przez wszystkich klientów). Dotąd w zarzutach stawianych małżonkom P. z nazwiska wskazanych zostało ok. 14 tys. pokrzywdzonych. Przyjęto, że oboje działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili sobie z tej działalności stałe źródło dochodu.
Prokuratura - obok oszustwa znacznej wartości - zarzuca im m.in. prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej, poświadczenie nieprawdy w oświadczeniach o podwyższeniu kapitału zakładowego kilku spółek, naruszenie ustawy o rachunkowości oraz kodeksu spółek handlowych. B. prezes Amber Gold Marcin P. przebywa w areszcie od niemal dwóch lat; jego żona od prawie półtora roku. Obojgu podejrzanym grozi kara do 15 lat więzienia. Według prokuratury podejrzani nie przyznają się do zarzucanych czynów i odmawiają składania wyjaśnień. Śledztwo jest przedłużone do końca 2014 roku.
Gigantyczne oszustwo
Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 r., a klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia 2012 r. firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze / PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24