Po ponad dwóch latach oczekiwania w końcu może ruszyć budowa Trasy Kaszubskiej, czyli odcinka drogi ekspresowej S6 od Lęborka do obwodnicy zachodniej Trójmiasta. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku wydała właśnie decyzję środowiskową, która umożliwia rozpoczęcie budowy. 61-kilometrowy odcinek "ekspresówki" S6 będzie gotowy jednak nie wcześniej niż w 2020 r.
Powstanie jednej z najważniejszych tras na Pomorzu przeciągały przez lata trwające spory między drogowcami i przedstawicielami ochrony środowiska. Wszystko jednak wskazuje na to, że budowa, na którą mieszkańcy Trójmiasta i okolic czekają już kilka lat, w końcu ruszy. Jeśli nie pojawią się nowe problemy, w 2020 roku pojedziemy nową drogą z Gdyni do Lęborka.
- Cieszymy się, że w końcu może się rozpocząć ta bardzo ważna dla regionu inwestycja. To początek drogi, która bezpośrednio połączy Pomorze z Europą Zachodnią, ale też z pewnością przyczyni się do ożywienia gospodarczego północno zachodniej części naszego województwa - mówi Hanna Dzikowska, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku.
- Początek jej budowy to z pewnością też dobra wiadomość dla turystów z głębi kraju odwiedzających Pomorze Środkowe, bo skróci ona czas dojazdu o kilkadziesiąt minut – dodaje.
Sprawdzili wpływ trasy na środowisko naturalne, ale też ludzkie
Trasa Kaszubska to istotny fragment trasy ekspresowej S6 zaczynający się przy węźle obwodnicy trójmiejskiej w Wielkim Kacku, a kończący pod Lęborkiem.
Decyzja środowiskowa została wydana po tym, jak w ostatnich miesiącach inwestor uzupełnił braki w raporcie środowiskowym wymaganym przez RDOŚ. Jest ona konieczna, gdyż określa wpływ trasy na środowisko naturalne, ale też ludzkie. Jej zadaniem jest maksymalne złagodzenie szkód, które inwestycja mogłaby wyrządzić otoczeniu.
Od wydanej przez RDOŚ decyzji można składać odwołania. - Mamy nadzieję, że nie będzie ich za wiele, bo ten dokument został przygotowany po szczegółowych konsultacjach i uwagach ze strony lokalnych społeczności, obok których droga będzie przebiegać - mówi dyrektor Dzikowska.
Odwołania będą rozpatrywane przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Warszawie.
Kością niezgody była odmienna wizja wariantów przebiegu drogi
Decyzja dla Trasy Kaszubskiej miała trzyletnią burzliwą historię. Kością niezgody była odmienna wizja co do wariantów przebiegu drogi. Do planu drogi wnoszono mnóstwo uwag, były też starcia z samorządami sąsiadującymi z trasą. Protestowali okoliczni mieszkańcy, którzy bali się, że ekspresówka uprzykrzy im życie. Ostatecznie jednak udało się osiągnąć kompromis.
Po proteście jednostki wojskowej w Lęborku zwyciężył wariant IIA2, który ostatecznie omija tereny należące do jednostki. W ten sposób udało się uniknąć wyburzeń w jednostce, nie będzie również planowanej wycinki 140 ha lasów i dłużenia o 6 km trasy w tzw. korytarzu ekologicznym.
Mimo wypracowanego porozumienia na start budowy i tak musimy jeszcze poczekać.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i nikt nie złoży odwołania od wydanej przez RDOS decyzji, kolejnym krokiem będzie ogłoszenie przetargu na koncepcję programowo-przestrzenną. Przetarg w formule "projektuj i buduj" powinien ruszyć za półtora roku. Prace najwcześniej ruszą za trzy lata. Trasa powinna zostać wybudowana do 2019 roku. Jej koszt szacowany jest na cztery i pół miliarda złotych.
Odkorkuje centrum i obrzeża Trójmiasta
Trasa Kaszubska licząca 61 kilometrów ma być jedną z najważniejszych inwestycji drogowych na Pomorzu. Droga ekspresowa S6 może nie tylko odkorkować centrum i obrzeża Trójmiasta, ominąć zatłoczoną Gdynię, Redę, Rumię i Wejherowo, ale przede wszystkim wpłynąć na rozwój mniejszych miejscowości usytuowanych tuż przy niej.
ZOBACZ TEŻ:
30 kwietnia otwarto odcinek autostrady A1 - Włocławek - Kowal:
Tu zacznie swój bieg Trasa Kaszubska:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24