Kangur skacze na ulicach Rumi - takie zgłoszenia od mieszkańców odebrali policjanci i strażnicy miejscy. Kiedy przyjechali na miejsce, zwierzę stało na parkingu. Na widok funkcjonariuszy przeskoczyło na ogródki działkowe. Tam udało się kangura złapać.
Nietypowa interwencja służb miała miejsce w czwartek, przed godziną ósmą rano. Zwierzę zauważono w okolicach ulicy Wyspiańskiego w Rumi (woj. pomorskie). Na miejscu pojawiły się policja i straż miejska.
- Patrol, który był niedaleko, dojechał na miejsce i zauważył stojącego na parkingu kangura. Gdy strażnicy wysiedli z radiowozu, zwierzę, nie spiesząc się, przeskoczyło na teren pobliskich ogródków działkowych - mówi Roman Świrski, komendant Straży Miejskiej w Rumi.
Jak dodaje asp. sztab. Anetta Potrykus z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie, policjanci szybko ustalili właściciela zwierzęcia i wezwali go na miejsce.
Zagonili w ślepy zaułek i złapali
Służby pomogły właścicielowi zagonić zwierzę w ślepy zaułek. W końcu mężczyźnie udało się je złapać.
- Nie miał sposobu na jego transport, dlatego strażnicy zaproponowali przewóz radiowozem. Właściciel sam załadował zwierzę do specjalnej klatki z tyłu samochodu - opowiadał Świrski.
Kangur został odwieziony do jednego z parków rozrywki w Rumi, z którego prawdopodobnie uciekł.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Mariusz Kosiak