Przy Uniwersytecie Gdańskim pojawił się billboard promujący prof. Andrzeja Stępniaka – "jedynkę" Polskiego Stronnictwa Ludowego na listach do europarlamentu. Obok zdjęcia kandydata znalazło się hasło "Unia potrzebuje profesjonalistów". Okazuje się, że to wypowiedż prof. Bernarda Lammka, rektora Uniwersytetu Gdańskiego, placówki która powinna być apolityczna.
Billboard znajduje się tuż przy gdańskiej Hali Olivia przy alei Grunwaldzkiej. Codziennie przechodzą tamtędy setki studentów zmierzających na uczelnię.
- Rektor wyraził zgodę na umieszczenie tego cytatu. Zdecydowaliśmy się na to, ze względu na lokalizację w pobliżu UG, które jest matecznikiem profesora – mówi Tadeusz Rymszewski, koordynator kampanii wyborczej.
"To nie jest okazywanie wsparcia"
Według Rymszewskiego, rektor zgadzając się na użycie swojej wypowiedzi nie zaangażował się w kampanię wyborczą. – To nie jest okazywanie wsparcia tylko wyrażenie swojej opinii – twierdzi.
Ale kodeks dobrych praktyk uczelni wyższych jasno mówi, że "rektor nie miesza interesów uczelni z osobistym zaangażowaniem w sprawy społeczne, ani nie korzysta z jej autorytetu dla budowania swego publicznego wizerunku. Tym bardziej nie może wykorzystywać swojej uczelni do prowadzenia jakiejkolwiek kampanii politycznej".
"Staram się wspierać pracowników"
Nie udało nam się porozmawiać z samym prof. Bernardem Lammkiem, ale rzecznik UG przesłał nam oświadczenie. Rektor zapewnia w nim, że zawsze stara się wspierać swoich pracowników oraz osoby, które mogą zdziałać wiele dobrego w różnych sferach życia, także w polityce. Jak twierdzi, nie spodziewał się, że sprawa wywoła kontrowersje.
- Nie było to moim zamierzeniem. W przyszłości, aby nie budzić niepotrzebnego niepokoju, wyraźnie zaznaczę, żeby umieszczać wyłącznie moje imię i nazwisko - powiedział prof. Lammek.
Prawnik: Ma do tego prawo
Prawnik Roman Nowosielski nie widzi nic złego w postępowaniu rektora. Zauważa, że ma on takie same prawa jak każdy inny obywatel. W związku z tym może wyrażać swoje opinie i nie łamie w ten sposób prawa wyborczego.
- Rektor jest osobą prywatną i jak każdy może wyrażać swoje preferencje polityczne. To, że podaje też swój tytuł jest normalne. Trudno, żeby to ukrywał – wyjaśnia mec. Nowosielski.
Zaznacza także, że wypowiedź profesora nie oznacza, że w kampanię włączył się cały uniwersytet.
Etyk: nie powinien się afiszować
Z tym stanowiskiem nie zgadza się etyk i medioznawca prof. UG dr hab. Józef Majewski. – To prawda, że każdy Polak ma prawo do posiadania poglądów politycznych i wyrażania swoich preferencji, ale jeśli pełni jakiś urząd w instytucjach publicznych to nie powinien afiszować się swoim stanowiskiem – komentuje.
Tutaj znajduje się billboard:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/b / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Pomorze | A.Arendt