Trzy kotki zostały brutalnie zabite i wyrzucone do śmietnika - takie anonimowe zgłoszenie dostali inspektorzy OTOZ Animals. Kiedy na miejsce przyjechali policjanci właściciel posesji przekonywał ich, że kotki oddał w "dobre ręce". Po przeszukaniu znaleźli je jednak martwe w śmietniku. Mężczyznę zatrzymali.
W środę wieczorem inspektorzy OTOZ Animals dostali informację, że w miejscowości Brudzewo koło Pucka mężczyzna zabił koty.
- Osoba, która się z nami skontaktowała powiedziała, że to nie pierwszy raz. Mężczyzna miał już wielokrotnie mordować małe kocięta. Od razu poinformowaliśmy policję, która pojechała z nami na miejsce - opowiada Mariola Antoniewicz z OTOZ Animals.
Kiedy funkcjonariusze dotarli na posesje właściciel miał ich przekonywać, że małe kotki oddał w "dobre ręce". - Mieliśmy jednak zgodę na przeszukanie terenu i okazało się, że w śmietniku w niebieskim worku są martwe zwierzęta - mówi Antoniewicz.
Okazało się, że to kotka i dwa małe kotki. - W domu był jeszcze mały kocurek, najwyraźniej ten mężczyzna sobie go zostawił - dodała.
Czeka na przesłuchanie
- Właściciel zwierząt został zatrzymany, był pod wpływem alkoholu, miał 1,8 promila. Najprawdopodobniej w piątek zostanie przesłuchany i usłyszy zarzut znęcania się nad zwierzętami - powiedział st.sierż. Łukasz Brzeziński z puckiej policji.
Grożą za to 2 lata więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu