W gminie Chojnice "becikowe" otrzymują nie tylko młode mamy. Specjalny dodatek trafia również do tych, którzy adoptują psy. A że pomysł się sprawdza, dodatek rośnie – jeśli rada gminy w poniedziałek przegłosuje pomysł, będzie to kwota 600 zł.
Nietypowy program promujący adopcję zwierząt działa w gminie od stycznia ubiegłego roku. I przynosi efekty.
- Jak dotąd na terenie gminy znalazło się 20 bezpańskich piesków. Udało się znaleźć dom dla połowy z nich – mówi wójt gminy Chojnice, Zbigniew Szczepański.
Gmina i tak oszczędza
Wójt, który prywatnie jest miłośnikiem zwierząt i sam też ma psa, uważa, że tendencja jest dobra, ale adopcji mogłoby być więcej. Chce zachęcać do przygarnięcia także tych starszych, niezupełnie zdrowych psów, którym trudniej jest znaleźć dom. Dlatego zaproponował podwyżkę "psiego becikowego" do 800 zł. Radni zgodzili się na 600 zł. Podwyżka ma zostać przegłosowana w poniedziałek. Obecnie gmina płaci 500 zł.
- Chodzi przede wszystkim o aspekt humanitarny, żeby psy znalazły kochających właścicieli. Ale nie ukrywam, że dla gminy jest to też korzystne z ekonomicznego punktu widzenia – tłumaczy wójt. – Każdy pies, którego łapiemy i przekazujemy do schroniska, kosztuje gminę w sumie 1400 zł. Zapomoga dla kogoś, kto zwierzaka adoptuje, i tak jest niższa – dodaje.
Zwrócą za weterynarza
Zbigniew Szczepański nie boi się, że adopcja będzie tylko pretekstem do zdobycia kilkuset złotych, a psy trafią w nieodpowiednie ręce.
- Wolontariusze ze Stowarzyszenia Miłośników Zwierząt sprawdzają te osoby wcześniej – wyjaśnia wójt. – Zresztą, nie dajemy tych pieniędzy od razu do ręki. Są wydawane na podstawie faktur, wyłącznie jako zwrot kosztów poniesionych w związku z adoptowanym zwierzęciem, np. za zakup legowiska czy budy albo za usługi weterynaryjne - dodaje.
Szczepański zwraca uwagę, że przede wszystkim liczy się chęć opieki nad czworonogiem, ale taka opieka również kosztuje i warto wspierać osoby, które się tego podejmują.
Autor: maz/par/k / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu | Minita