Z terenu dawnej bazy polskich lotników zabrano cztery zabytkowe samoloty. Lim-5, MiG-29PM, MiG-21PF i MiG-23M stały tam jako pomniki. Teraz będą ozdobą pobliskiego osiedla, na którym wciąż mieszkają byli żołnierze służący kiedyś bazie wojskowej.
"Łza się w oku kręci"
To właśnie oni, jako członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół 28. Słupskiego Pułku Lotnictwa Myśliwskiego w Redzikowie, wpadli na pomysł, by pamiątki po ich służbie nie zostały zniszczone.
- Nic innego nie potrafiłem robić, tylko latać. To miejsce, to kilkanaście lat mojego życia. Latałem na stojących tu MiG-u 17, 21 oraz 23 – wspomina Franciszek Klimczuk, prezes stowarzyszenia.
- Teraz, gdy udało nam się odzyskać myśliwce mam łzy w oczach. W prawym łezka kręci się ze smutku, bo pułk już nie istnieje, a w lewym z radości, że te piękne samoloty mogą w końcu służyć wielu ludziom – dodaje.
300 metrów robi różnicę
Między myśliwcami, które przeniesiono już na osiedle, stowarzyszenie chce ustawić pomnik i tablicę upamiętniającą poległych na służbie lotników pułku.
- Samoloty wystarczyło przestawić o 300 metrów i teraz można o nich opowiadać wnukom, czy fotografować. Teren wzbogacą jeszcze elementy tzw. małej architektury. Udało nam się pozyskać sponsorów i, dzięki zaangażowaniu członków stowarzyszenia, zebrać blisko 15 tys. złotych – podkreśla Wacław Łutowicz, wiceprezes stowarzyszenia.
Pół wieku latania
28. Słupski Pułk Lotnictwa Myśliwskiego powstał w 1952 roku i istniał do 3 października 2000 roku, gdy podjęto decyzję o rozformowaniu jednostki.
Obecnie na terenie bazy powstaje jeden z elementów budowanej przez Amerykanów tzw. tarczy antyrakietowej.
Tutaj stoją samoloty pomniki:
Myśliwce z Redzikowa
Autor: md/b/kwoj / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Ryszard Kuras