Od gwałtownej nawałnicy, która zniszczyła serce Kaszub minęły już ponad dwa tygodnie. Mimo to wielkie sprzątanie wciąż trwa.
W poniedziałek urząd wojewódzki poinformował na swojej stronie, że "wszyscy odbiorcy dotknięci skutkami nawałnicy posiadają już zasilanie".
- Nie jest to prawdą. Mam swoich lokalnych informatorów i wiem, że wciąż są gospodarstwa pozbawione prądu i to zarówno w gminach Chojnice, jak i Brusy. Wystarczy tam pojechać i bez problemu znajdzie się takich mieszkańców - mówi Michał Sagrol, dziennikarz "Czasu Chojnic".
Rzecznik wojewody powiedziała reporterowi TVN24, że otrzymują na bieżąco raporty od firm Energa i Enea.
- Operatorzy zapewnili nas, że zasilanie zostało przywrócone - twierdzi Małgorzata Sworobowicz, rzecznik wojewody pomorskiego. - Są jednak ludzie, którzy wciąż nie mają prądu - powiedziała reporter TVN24.
- To wynika z tego, że jest różnego rodzaju zasilanie. Z jednej strony zostało ono przywrócone, z drugiej strony są to agregaty, wiec często bywają jakieś przerwy w momencie, kiedy są dokonywane jeszcze jakieś prace remontowe - dodała Sworobowicz.
Rzecznik wojewody o dostawach prądu
Jak to jest z tym prądem?
Sprawdziliśmy. Rzeczywiście okazało się, że w województwie pomorskim są jeszcze miejsca, gdzie na prąd trzeba będzie poczekać. Tak jest m.in. w gminie Brusy, gdzie według szacunków urzędników prądu nie ma około tysiąc osób.
- Głównie chodzi o miejscowości na północy naszej gminny, gdzie są małe wioski i dość mocno rozproszone np. takie gdzie jest kilka gospodarstw i łącznie mieszka około 30 osób. Kłopoty z zasilaniem są w miejscowościach: Wysoka Zaborska, Lendy, Kruszyna. Mamy zapewnienie, że do końca tygodnia problem będzie rozwiązany - informuje Mariola Rodzeń, sekretarz gminy.
Podobnie jest w gminie Chojnice. Prądu wciąż nie ma część mieszkańców Sternowa, Pawłowa i Jasnowa i Lotynia. - Odbudowa linii wysokiego napięcia trwa. W niektórych miejscach trzeba na nowo stawiać słupy. Nie mamy żadnych pretensji do Energi. Wiemy, że mają 40 ekip w terenie i pracują non stop. Niestety, tutaj po prostu potrzebny jest czas - mówi Adam Kuklewski z chojnickiego magistratu.
W gminie Czersk też muszą się uzbroić w cierpliwość. Tam na zasilanie czeka jeszcze 20 gospodarstw. - Jesteśmy w kontakcie z Eneą. Przedstawili nam szczegółowy harmonogram prac. 31 sierpnia wszyscy powinni już mieć prąd - zapewnia Jolanta Fierek, burmistrz Czerska.
"Pracy wciąż mamy dużo"
Odetchnąć za to mogą gminy: Studzienice, Parchowo, Sulęczyno i Konarzyny, gdzie zasilanie przywrócono już wszędzie. - Cieszymy się. Jeden problem mniej. Teraz możemy spokojnie skupić się na odbudowie. Pracy wciąż mamy dużo - dodaje Bernard Grucza, wójt gminy Sulęczyno.
Autor: aa / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: archwium/ TVN24/ Twitter