Dużo szczęścia miał młody łabędź, który zaplątał się w pozostawioną żyłkę wędkarską. Gdyby w pobliżu nie ćwiczyli leśnicy z Nadleśnictwa Kolbudy, to prawdopodobnie padłby z głodu i wycieńczenia.
Na brzegu w pobliżu Jeziora Otomińskiego na Pojezierzu Kaszubskim leżał młodziutki łabędź. Kwilił i szamotał się bezradnie. W pobliżu kręcili się jego zaniepokojeni rodzice wraz z rodzeństwem.
- Na szczęście nieopodal jeziora odbywały się ćwiczenia kooperacji leśników z Ochotniczą Strażą Pożarną na wypadek pożaru lasu – opowiada Tomasz Kaliszewski z Nadleśnictwa Kolbudy. Strażnicy leśni pomogli pisklęciu.
Okazało się, że ptak zaplątał się w żyłkę do wędki, którą ktoś pozostawił przy brzegu. Owinęła się ona wokół nóg łabędzia, uniemożliwiając mu poruszanie się.
Leśnicy delikatnie pozbyli się pułapki i odnieśli pisklę do stada.
- Kończąc wędkowanie czy biwakowanie, pamiętajmy o zabraniu wszystkich śmieci, także zerwanych i poplątanych żyłek – apelują leśnicy na swoim profilu społecznościowym.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp/jb / Źródło: Nadleśnictwo Kolbudy
Źródło zdjęcia głównego: Nadleśnictwo Kolbudy