Policjant z Torunia w czasie wolnym od służby zatrzymał jadącego slalomem pijanego kierowcę bmw. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że dogonił auto na rowerze. Agresywnego kierowcę trzeba było obezwładnić. W organizmie miał 3 promile alkoholu.
Do zatrzymania pijanego kierowcy doszło we wtorek wieczorem w miejscowości Książki pod Wąbrzeźnem. Policjant, służący na co dzień w Komendzie Miejskiej Policji w Toruniu, zauważył w czasie wolnym jadące slalomem bmw. Natychmiast ruszył za niosącym zagrożenie dla bezpieczeństwa pojazdem. Po chwili dogonił auto i zajechał mu drogę."Jechał bardzo powoli"- Nie było to trudne, bo kierowca bmw jechał bardzo powoli. Zatrzymał mężczyznę, powiadomił go, że jest policjantem i że zatrzymał go w związku ze stwarzaniem zagrożenia w ruchu - wyjaśnia Michał Głębocki, oficer prasowy policji w Wąbrzeźnie.Kierowcy wyraźnie się to nie spodobało. Był agresywny wobec policjanta. - Mężczyzna był zbulwersowany faktem, że ktoś śmiał go zatrzymać. Policjant musiał go obezwładnić - mówi Głębocki.Miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów37-latek został przekazany wezwanym na miejsce policjantom. Ci sprawdzili trzeźwość mężczyzny. Okazało się, że mieszkaniec powiatu brodnickiego miał 3 promile alkoholu w organizmie. - Jakby było tego mało, mężczyzna posiadał aktualny sądowy zakaz kierowania pojazdami. Został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu - tłumaczy Głębocki.Kierowca bmw odpowie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, a także za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Za popełnione przestępstwa odpowie przed sądem. Grozi mu nawet do 5 lat więzienia.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: policja.pl