Premier w ostatnim dniu kampanii wyborczej będzie walczył o odzyskanie władzy PO w tym mieście. Od kilku dni trwa prawdziwy najazd liderów partyjnych na Elbląg. W czwartek miasto odwiedzili m.in. Jarosław Kaczyński, Janusz Palikot i Zbigniew Ziobro.
Przed kwietniowym referendum, w którym odwołano prezydenta i radę miejską, Elbląg uchodził za bastion Platformy Obywatelskiej. W ostatnich wyborach parlamentarnych PO zebrała niemal połowę wszystkich oddanych tam głosów. Sytuacja drastycznie się zmieniła, gdy mieszkańcy powiedzieli władzom "dość".
Z kim spotka się premier?
Po przegranych wyborach w Rybniku i przegranym referendum w Elblągu zaangażowanie opozycji w końcu dostrzegł Donald Tusk, który teraz postanowił stanąć do walki o głosy. Premier swoją wizytę ma rozpocząć o 8.30 rano w szpitalu wojewódzkim, gdzie odbędzie się konferencja prasowa.
O godz. 10.15 premiera Donald Tusk spotka się z przedsiębiorcami z Elbląga i okolic w Elbląskim Parku Technologicznym. Będzie mu towarzyszyć minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska.
Następnie, o godzinie 13.15, Donald Tusk wystąpi na jubileuszu 15-lecia Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej.
Między 14.00-15.00 zaplanowano kolejna konferencję prasową nad rzeką Elbląg.
W tym ostatnim miejscu premier zapewne po raz kolejny poruszy kwestię przekopu Mierzei Wiślanej.
Donald Tusk ma o co walczyć w ostatnim dniu kampanii. Przegrana w Elblągu będzie jeszcze większą porażką niż wyniki wyborów w Rybniku.
"Jadę odpracować grzech poprzedniej ekipy"
W czwartek wieczorem premier powiedział dziennikarzom, że wynik głosowania w Elblągu będzie dla niego zagadką, aż do oficjalnego ogłoszenia.
- Z jednej strony ekipa, która została odwołana w referendum straciła zaufanie ludzi. Chyba były poważne powody, że straciła, a reprezentowała Platformę. Jednocześnie wiem, że pani Elżbieta Gelert jest osobą, która budzi zaufanie nie tylko w Elblągu. Jej sposób działania jest odwrotnością tego, co prezentowała dość arogancka i nie zawsze rozumiejąca ludzi ekipa - powiedział. - Jadę do Elbląga, żeby odpracować ten grzech jaki popełniła poprzednia ekipa. Warto poprosić elblążan o zaufanie do osoby, która naprawdę na to zasługuje i może Elblągowi dać parę dobrych rzeczy (...) Zdaję sobie sprawę, że elblążanie będą wobec mnie też sceptyczni będą bardzo krytycznie słuchać naszych ofert(...) Nie mam prawa oczekiwać dzisiaj zbyt wiele od elblążan. Oni mają prawo oczekiwać od nas bardzo dużo - dodał.
Festiwal kandydatów i obietnic
W czwartek do Elbląga przyjechali m.in. Jarosław Kaczyński, Janusz Palikot, Katarzyna Piekarska, Jerzy Wenderlich oraz Zbigniew Ziobro. Wszyscy promowali swoich kandydatów i składali obietnice mieszkańcom.
Zbigniew Ziobro w czwartek namawiał do głosowania na kandydata Solidarnej Polski. Pierwszą decyzją podjętą przez Pawła Kowszyńskiego ma być obniżka czynszów.
Jarosław Kaczyński po południu, wraz ze swoim kandydatem na prezydenta Jerzym Wilkiem, odbył rejs statkiem wycieczkowym po rzece Elbląg. W przemówieniu Jarosław Kaczyński zwrócił się mieszkańców:
- Szanowni państwo, macie przed sobą niezwykle ważną decyzję. Jedną już podjęliście - to była decyzja na nie. Nie zgadzacie się na złą i arogancką władzę. Teraz trzeba podjąć decyzję na tak i powołać władzę rzeczywiście nową, żeby było tak, żeby nie zmieniły się nazwiska tylko istota rzeczy, charakter władzy - powiedział Kaczyński.
Janusz Palikot zaapelował w czwartek, by w niedzielnych wyborach mieszkańcy nie głosowali na tych kandydatów na radnych, którzy zostali odwołani w referendum. Stwierdził, że prezydent z PO Grzegorz Nowaczyk szastał publicznymi pieniędzmi, bo podobnie robią inni w Platformie. Palikot przyjechał poprzeć kandydatkę na prezydenta miasta, Ewą Białkowską.
Jako wsparcie dla Janusza Nowaka do Elbląga partia oddelegowała Katarzynę Piekarską i Jerzego Wenderlicha. - Nasz kandydat potrafi rozmawiać i nawiązywać porozumienia ponad politycznymi podziałami. To jest bardzo ważne - powiedziała Piekarska.
- Janusz Nowak wie, jak wypełniać aspiracje mieszkańców - dodał Wenderlich. - Elbląg zasługuje na lepsze, czyli na Janusza Nowaka - zachwalał.
Wszystko może rozstrzygnąć się w niedzielę
Przedterminowe wybory w Elblągu odbędą się 23 czerwca. Mieszkańcy będą wybierać prezydenta miasta i 25 radnych. Jeśli żaden z kandydatów na prezydenta nie uzyska ponad połowy głosów, to po 14 dniach odbędzie II tura. Wystartują w niej dwaj kandydaci, którzy otrzymali najwyższe poparcie w pierwszym głosowaniu.
Poprzednie władze samorządowe Elbląga zostały odwołane przez mieszkańców w połowie kwietnia. Referendum odbyło się na wniosek grupy Wolny Elbląg, która zarzucała im niekompetencję, arogancję i "utratę zaufania". Do urn poszło ponad 24 proc. uprawnionych. W zdecydowanej większości zagłosowali oni za przerwaniem kadencji prezydenta Grzegorza Nowaczyka z PO i Rady Miasta, w której to ugrupowanie miało większość mandatów.
Do czasu wyboru nowych władz Elblągiem kieruje wyznaczony przez premiera komisarz, którym jest Marek Bojarski.
Autor: md/ws//mz / Źródło: TVN24 Pomorze