ORP Ślązak już prawie gotowy. Przechodzi próby portowe

ORP Ślązak, kiedyś ORP Gawron. Budowa trwa od 2001 roku
ORP Ślązak, kiedyś ORP Gawron. Budowa trwa od 2001 roku
Źródło: tvn24

Położenie stępki pod najnowszy nowoczesny polski okręt miało miejsce w 2001 roku. Po 16 latach budowa patrolowca ORP Ślązak wreszcie zbliża się ku końcowi.

Do służby ma trafić za rok, ale już przechodzi próby portowe. W Stoczni Marynarki Wojennej sprawdza się działanie wszystkich urządzeń – mechanicznych, elektrycznych oraz uzbrojenia. Trzeba je sprawdzić dokładnie, bo wiele z nich było montowanych wiele lat temu i możliwe, że konieczna będzie wymiana na przykład elementów gumowych.

Są już pierwsze wyniki i jak mówią przedstawiciele biura budowy okrętu: mimo upływu lat, mechanizmy główne, silniki i agregaty, uruchomiły się bez uwag. To rokuje bardzo dobrze i przybliża znacznie okręt do wodowania.

Trzy armaty, ale bez wyrzutni

Po Ślązaku naszego reportera oprowadził Maciej Fularczyk, przedstawiciel wykonawcy. – Okręt wyposażony jest w dwie armaty kaliber 30 mm oraz jedną kaliber 76 mm. To wystarczająca siła, biorąc pod uwagę jego przeznaczenie patrolowe – tłumaczy Fularczyk.

W trakcie prac nad okrętem zdecydowano, że nie będzie on wielozadaniową korwetą a patrolowcem. Powodem były cięcia budżetowe. Stąd też zaniechano instalacji niektórych elementów lub zastąpiono je innymi. – Zamiast wyrzutni rakiet zamontowaliśmy dźwigi i znalazło się miejsce na łódź roboczą – opowiada przedstawiciel wykonawcy. Na pokładzie znalazło się też miejsce na lądowisko dla śmigłowców do 10,5 tony.

Okręt ORP Ślązak jest najdłużej budowanym polskim okrętem. W 2001 roku stępkę pod budowę okrętu położył ówczesny premier Leszek Miller. Jak zapewniają jednak przedstawiciele wykonawcy prac: mimo długiego czasu budowy, będzie to jeden z najnowocześniejszych patrolowców na świecie – ze świetnym wyposażeniem, którego na pewno nie będziemy się wstydzić na arenie międzynarodowej.

Niedawno Fakty TVN informowały o stanie polskiej floty wojennej:

Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: