Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał mężczyzna, który w Olsztynie podpalił przyczepę kempingową. W środku spała jego znajoma. Kobietę uratowali przypadkowi przechodnie. To oni pomogli zatrzymać podpalacza. Mężczyzna był pijany. Gdy wytrzeźwiał, przyznał się do winy.
Oficer prasowy policji w Olsztynie, podkomisarz Rafał Prokopczyk poinformował media, że do pożaru doszło w okolicy ul. Poprzecznej w Olsztynie w ubiegły czwartek.
- Służby ratunkowe otrzymały informację o pożarze przyczepy kempingowej usytuowanej w pobliżu budynku mieszkalnego. Do obsługi zdarzenia zadysponowano kilka zastępów straży pożarnej, policję oraz karetkę pogotowia. Przyczepa kempingowa spłonęła doszczętnie, a w wyniku pożaru uszkodzona została również elewacja sąsiedniego budynku, w którym w chwili zdarzenia przebywało kilkanaście osób - przekazał policjant.
Świadkowie uratowali kobietę
Jak ustalono, w przyczepie spała 33-letnia kobieta, która wcześniej gościła 50-letniego mężczyznę.
- Poszkodowanej z pomocą jako pierwsi przyszli przypadkowi świadkowie, wyważyli oni drzwi z płonącej przyczepy i wyciągnęli stamtąd przerażoną kobietę – podał Prokopczyk. I dodał, że gdy jedni świadkowie ratowali kobietę, drudzy w tym samym czasie, na pobliskim przystanku autobusowym, zatrzymali sprawcę podpalenia. Od mężczyzny wyczuwalna była woń alkoholu. Świadkowie przytrzymali podpalacza do czasu przyjazdu policji i przekazali go śledczym.
"Chciał odciąć kobiecie drogę ucieczki ze śmiertelnej pułapki"
Zatrzymany po wytrzeźwieniu został przesłuchany. - 50-latek swoje zachowanie próbował tłumaczyć tym, że przed podpaleniem przyczepy pokłócił się ze swoją koleżanką. Z zebranych dowodów wynika, że mężczyzna zdawał sobie sprawę z tego, że kobieta znajduje się w przyczepie i mimo to postanowił podłożyć pod pojazd ogień - relacjonował policjant. Oględziny na miejscu zdarzenia - jak przekazują śledczy - wykazały, że zarzewie ognia znajdowało się pod drzwiami przyczepy. - Działając w ten sposób, sprawca chciał odciąć kobiecie ewentualną drogę ucieczki ze śmiertelnej pułapki - podkreślał Prokopczyk.
50-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, za co grozi mu do 25 lat więzienia. Przyznał się do zarzutu. Sąd aresztował go na trzy miesiące.
Źródło: TVN24 Pomorze, PAP
Źródło zdjęcia głównego: KMP Olsztyn