40 milionów złotych zapłaci Ministerstwo Obrony Narodowej za nowe ogrodzenie bazy w Redzikowie (woj. pomorskie). - To nie jest jakiś drewniany płot, tylko nowoczesna konstrukcja. O technologii nie możemy mówić - zastrzega jednak Jacek Matuszak z MON. Za kilka lat to właśnie w Redzikowie znajdą się elementy tarczy antyrakietowej.
Wyłoniono już zwycięzcę przetargu na budowę ogrodzenia amerykańskiej bazy na terenie polskiej jednostki w Redzikowie (woj. pomorskie). MON nie zdradza jednak, kto go wygrał i czy ostatecznie będzie realizował tę inwestycję.
O planach Amerykanów w ogóle wiadomo niewiele, ale za za ogrodzenie Polska zapłaci około 40 mln zł. Na razie w Redzikowie trwają prace porządkowe.
Ogrodzenie naszpikują techniką
Ogrodzenie będzie się składało z trzech części: dwie zewnętrzne oraz jedna wewnętrzna, wokół kompleksu koszarowego. Łączna długość dwóch zewnętrznych pierścieni to około 13 km.
Pomiędzy zewnętrznymi ogrodzeniami ma powstać pas naszpikowany elektroniką. Nie zabraknie kamer oraz innych elementów systemu bezpieczeństwa.
"Technika kosztuje"
MON nie chce zdradzać szczegółów inwestycji. - To ogrodzenie ma zwiększać bezpieczeństwo bazy, więc to zupełnie normalne, że nie mogę powiedzieć w jaki sprzęt zostanie zaopatrzone. Zapewniam, że to nie jest jakiś drewniany płot, tylko nowoczesna konstrukcja, która będzie otaczała naprawdę duży teren. Technika kosztuje, materiały też, stąd taka a nie inna kwota - tłumaczy Jacek Matuszak z zespołu rzecznika prasowego MON.
Prawdopodobnie dodatkowym zabezpieczeniem będą zasieki w części kompleksu koszarowego, ale tym zajmą się już Amerykanie. Nad realizacją inwestycji w Redzikowie będzie czuwał Rejonowy Zarząd Infrastruktury w Gdyni.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to "polska" część ogrodzenia będzie gotowa już w marcu 2016 roku. Na podwójny zewnętrzny płot trzeba będzie poczekać do grudniu 2018 roku. - Z tego co wiem to Amerykanie zaczną budować swoją infrastrukturę w 2016 roku - dodaje Matuszak.
Tarcza dopiero w 2018 roku
MON cały czas podtrzymuje, że tarcza antyrakietowa będzie gotowa w 2018 roku. - Ustalenia w sprawie tej instalacji się nie zmieniły - zapewnił Matuszak.
Jej głównym elementem będzie silny radar i rakiety, które razem będą w stanie zniszczyć nadlatujące pociski balistyczne. Instalacja w Redzikowie ma bronić europejskich sojuszników USA w przypadku agresji. Po uruchomieniu stanie się częścią zarządzanego przez NATO systemu obrony przeciwrakietowej.
Budowana obecnie tarcza jest okrojoną wersją planu prezydenta George W. Busha, który 12 lat temu ogłosił budowę wielkiego radaru w Czechach i wyrzutni pocisków przechwytujących w Polsce, zdolnych zestrzeliwać największe rakiety balistyczne o zasięgu międzykontynentalnym. Wyrzutnia miała chronić USA i sojuszników w Europie przed Iranem, ale od początku jako strategiczne zagrożenie traktowała ją Rosja.
Na otarcie łez
Rok po objęciu urzędu przez Baracka Obamę i „resecie” stosunków amerykańsko-rosyjskich plany Busha odwołano, a zamiast nich ogłoszono tak zwany European Phased Adaptive Approach. Zakłada on budowę znacznie mniejszej tarczy antyrakietowej do zwalczania pocisków średniego i krótkiego zasięgu.
Zgodnie z tymi planami kręgosłupem umieszczonej w Europie obrony przeciwrakietowej będzie system AEGIS BMD umieszczony na okrętach US Navy oraz jego lądowa wersja AEGIS Ashore, umieszczona w Polsce na terenie byłego wojskowego lotniska Słupsk-Redzikowo, oraz w rumuńskiej bazie Deveselu. Dodatkowo w Turcji zostanie postawiony mobilny radar, mający zapewniać wczesne ostrzeganie przed rakietą nadlatującą z Bliskiego Wschodu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/r / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24