Nie żyje mężczyzna, którego poszukiwania trwały pod Lęborkiem od kilku dni. Spacerowicze znaleźli jego ciało na granicy z powiatem wejherowskim.
Spacerowicze odnaleźli ciało mężczyzny w sobotę po południu.
- Ciało zostalo odnalezione w trudnym terenie, w leśnej dolinie - poinformował Daniel Pańczyszyn, rzecznik lęborskiej policji. - Wstępnie wykluczono, że do śmierci mężczyzny przyczyniły się osoby trzecie - dodał.
Szukał go śmigłowiec
77-letni mężczyzna cierpiał na zaniki pamięci. Wyszedł z domu w wigilię przed południem, o jego zaginięciu policję poinformowała rodzina. W poszukiwaniach mężczyzny brali udział policjanci, strażacy oraz leśnicy.
Policja przez dwa dni używała też śmigłowca "Sokół" z Komendy Głównej Policji w Warszawie, wyposażonego w kamerę termowizyjną. poszukiwania z powietrza nie przyniosły jednak żadnych rezultatów.
Autor: maz/roody / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Policja Lębork