Nie chcieli zapłacić kilku tysięcy za drinki. Teraz oprócz rachunku zapłacą też grzywnę

Obaj mężczyźni stanęli dzisiaj przed sądem. Pojawiła się także kelenerka z klubu go go, w którym się bawili
Obaj mężczyźni stanęli dzisiaj przed sądem. Pojawiła się także kelenerka z klubu go go, w którym się bawili
Źródło: TVN 24 Pomorze

Dwóch Norwegów bawiło się w sopockim klubie go-go w nocy z niedzieli na poniedziałek. Zabawa się skończyła nad ranem, gdy odmówili zapłaty rachunku na kilka tysięcy złotych. W klubie pojawiła się policja, która zatrzymała obcokrajowców. Teraz muszą zapłacić grzywnę i rachunek na ponad 7 tys.zł.

Policję wezwał menedżer sopockiego klubu. Według informacji przekazanych przez policję dwóch obywateli Norwegii bawiło się w klubie w nocy z niedzieli na poniedziałek. Nad ranem dostali rachunek na kilka tysięcy złotych i wtedy zabawa się skończyła.

- Mężczyźni opłacili poprzednie rachunki. Ostatni opiewał na ponad 7 tys. zł., panowie odmówili zapłacenia należności, ponieważ uważali, że ta kwota jest za wysoka - mówi Karina Kamińska, rzecznik sopockiej policji.

Ponieważ nie posiadają stałego adresu zameldowania na terenie Polski, zostali zatrzymani w policyjnym areszcie. We wtorek w trybie przyśpieszonym zostali postawieni przed sądem.

Funkcjonariusze zabezpieczyli monitoring w klubie oraz paragon, który kasjerka wydrukowała dla Norwegów.

Muszą zapłacić grzywnę i rachunek

Jak dowiedział się portal TVN24.pl zapadł już wyrok w sprawie obu mężczyzn. Każdy z nich musi zapłacić 400 zł grzywny. Z kolei wspólnie muszą pokryć koszt rachunku, który otrzymali w klubie.

Za wykroczenie, które im zarzucano, czyli szalbierstwo, groziła kara aresztu lub grzywny do 5 tys. zł. policjanci od początku zapewniali, że będą wnioskować o grzywnę, ale niższą niż ta, która widniała na niezapłaconym przez nich rachunku.

Jeśli Norwegowie stwierdzą, że zostali oszukani przez klub mogą złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Wtedy sopoccy policjanci będą musieli wszcząć postępowanie w tej sprawie. - Na razie nic mi nie wiadomo, żeby mieli złożyć takie zawiadomienie, ale na to mają jeszcze czas. Nie wiadomo jak długo będą w Polsce - wspomniała Kamińska.

Klub nie komentuje

Reporter TVN 24 dodzwonił się do jednego z managerów klubu, ale ten odmówił komentarza. - Nie jestem upoważniony do udzielania informacji. Poza tym odpowiadam za zarządzanie klubem w dzień, a nie w nocy - odpowiedział mężczyzna.

Tutaj mieści się sopocki club:

Mapa Polski Targeo
Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: md/zp/aa / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: