- W działaniach wejherowskich prokuratorów dotyczących spraw Leszka F. nie stwierdzono żadnych zaniedbań i nieprawidłowości – dowiedziała się tvn24.pl. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku skontrolowała pracę śledczych po tym, jak wyszło na jaw, że kierowca, który zabił ciężarną kobietę w Wyszecinie, trzykrotnie był sądzony za jazdę po alkoholu.
Kontrolerzy z Prokuratury Okręgowej sprawdzili prawidłowość pracy prokuratorów rejonowych w Wejherowie, poprawność składanych przez nich wniosków i aktów oskarżenia w poprzednich sprawach karnych Leszka F..
- Kontrola właśnie się zakończyła i nie stwierdzono w niej, żeby prokuratorzy, którzy prowadzili poprzednie sprawy Leszka F. popełnili jakieś błędy. Nie dopatrzono się żadnych nieprawidłowości i uchybień w tych postępowaniach – powiedziała w rozmowie z tvn24.pl Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Jak przyznała pod względem formalnym czynności podejmowane przez śledczych w tych spraw nie budzą wątpliwości.
Za trzecim razem dobrowolnie poddał się karze
Wątpliwości budziła m.in. sprawa z 2010 roku. Mimo że była to już trzecia sprawa, w której Leszek F. miał odpowiadać za jazdę pod wpływem alkoholu, prokurator w akcie oskarżenia wystąpił o ukaranie w trybie uproszczonym, czyli o wymierzenie kary bez prowadzenia rozprawy.
Sąd wówczas przystał na takie rozwiązanie.
Sprawdzili pracę sądu
Nie raz jeździł po pijanemu
Sprawca wypadku w Wyszecinie wielokrotnie jeździł po pijanemu. Ilekroć zatrzymywała go policja, tłumaczył, że "pomaga" koledze.
Pierwszy raz w 2005 roku Leszka F. zatrzymano, kiedy jechał na stację benzynową w Kębłowie. Mężczyznę skazano na prace społeczne i 300 zł grzywny, sąd zakazał mu też na 2 lata prowadzenia pojazdów.
Dwa lata później znów pojawił się na stacji benzynowej. Tym razem spotkał nieumundurowanych policjantów. Znów okazało się, że był pod wpływem alkoholu. Trzy miesiące później sąd skazał go na 3 lata więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Kierowca otrzymał też zakaz prowadzenia pojazdów na 4 lata.
Kolejny raz wsiadł po pijaku za kierownicę w kwietniu 2010 roku. Policjanci zatrzymali go, gdy jechał quadem. Wyrok w tej sprawie zapadł trzy miesiące później. Tym razem mężczyzna dobrowolnie poddał się karze na wniosek prokuratora. Otrzymał rok więzienia w zawieszeniu na 5 lat i ponownie zakaz prowadzenia pojazdów, tym razem na 7 lat. Ponadto sąd ukarał go grzywną w wysokości tysiąca złotych.
Ponadto Leszek F. był trzykrotnie zatrzymywany na wykroczeniu - prowadzeniu auta, gdy miał od 0,2 do 0,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Pijany spowodował śmiertelny wypadek
Na początku września 37-letni Leszek F. kierując swoim audi, zderzył się z fiatem, którym podróżowała trzyosobowa rodzina. 27-letnia kobieta w siódmym miesiącu ciąży zginęła na miejscu, jej mąż zmarł w szpitalu kilka dni później. 3-letnie dziecko wyszło z wypadku niemal bez szwanku. Mężczyzna miał wtedy 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Sąd Rejonowy w Wejherowie zdecydował, że 37-latek najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Usłyszał też zarzut spowodowania pod wpływem alkoholu śmiertelnego wypadku oraz kierowania pojazdem bez odpowiednich uprawnień pod wpływem alkoholu. Grozi mu za to do 12 więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gdańsk