Montują gdański TBM. Wydrąży tunel pod Martwą Wisłą

Ogromny "kret" ma ruszyć w marcu
Ogromny "kret" ma ruszyć w marcu
Źródło: tvn24

Na budowie tunelu pod Martwą Wisłą zamontowane zostały już niektóre elementy maszyny TBM, która w marcu ma rozpocząć pracę.

Obecnie trwają jeszcze prace nad złożeniem potężniej maszyny, ale - jak zapewnia rzecznik Gdańskich Inwestycji Komunalnych, Magdalena Skorupka-Kaczmarek w rozmowie z reporterem TVN24, Danielem Stenzelem - montaż ma się zakończyć za ok. 4 tygodnie.

W szybie startowym maszyny znajdują się już m.in. silniki elektryczne, łożysko, na którym zostaną zamontowane tarcza i elementy napędu hydraulicznego.

"Prawdziwy gigant"

Tarcza posłuży do wydrążenia tunelu pod Martwą Wisłą, który będzie miał ponad 1378 m.

Maszyna waży tyle, co 50 boeingów, a jej długość można porównać do boiska piłkarskiego. Jak tłumaczy rzecznik GIK, gdański TBM jest nie tylko największy w Polsce, ale należy do największych na świecie.

- Ma średnicę 12,6 metra, 2200 ton wagi i 100 metrów długości. Będzie to prawdziwy gigant - mówi Skorupka-Kaczmarek.

Wydrąży dwie nitki

Wydrąży dwie nitki, po jednej dla każdego kierunku ruchu. Dodatkowo powstanie siatka siedmiu minituneli, będącymi drogami ewakuacyjnymi.

- Zacznie drążenie po wschodniej stronie brzegu Martwej Wisły. Wydrążenie pierwszego tunelu potrwa około 5-6 miesięcy. Kiedy przedostanie się na drugą stronę Martwej Wisły, wiertło zostanie zdemontowane i przetransportowane z powrotem na prawy brzeg rzeki, a cała maszyna cofnie się wybudowanym przez siebie tunelem - tłumaczy Skorupka-Kaczmarek. - Po złożeniu rozpocznie wiercenie drugiej nitki. Pierwszy postawnie tunel, którym będziemy się poruszać od strony PGE Areny w stronę Trasy Sucharskiego. Na początku TBM rozpocznie prace w tunelu startowym, żeby można było sprawdzić, jak przebiega jego praca - dodaje.

- To inteligentna maszyna, do jej obsługi potrzeba zaledwie kilku osób, siedzą one w sterówce i komputerowo nadzorują proces układania tunelu - wyjaśnia rzecznik GIK.

Wcześniejsze zdjęcia z montażu:

Gdański "kret" nabiera kształtów

Gigantyczny "kret" powstał na zamówienie. Budowano go 9 miesięcy. Normalnie taka budowa trwa ponad rok. W tym przypadku wykorzystano wiertło, które pracowało już przy tunelach w Szwajcarii.

TBM, na czas transportu z Niemiec do Gdańska, został rozłożony. Większość elementów docierała drogami, ale te największe do Gdańska przypłynęły.

Przekrój tunelu pod Martwą Wisłą
Przekrój tunelu pod Martwą Wisłą
Źródło: GIK

Pierwsze auta w 2015

Tunel pod Martwą Wisłą będzie jedną z największych i najbardziej spektakularnych inwestycji miasta w ostatnich latach.

Zgodnie z założeniem, ma być zbudowany do końca 2014 roku.

- Pierwsze samochody będą mogły pojechać na początku 2015 roku. Pamiętajmy, że czekają nas jeszcze odbiory techniczne, pamiętajmy, że to pierwszy taki drogowy tunel w Polsce. Trzeba się uzbroić w trochę cierpliwości. Musi być bardzo bezpieczny - tłumaczy rzecznik GIK.

Część Trasy Słowackiego

Tunel pod Martwą Wisłą to jedna z części tzw. Trasy Słowackiego.

Trasa Słowackiego ma być szybkim połączeniem do portu i okolic PGE Areny. Z obwodnicy południowej Gdańska, dzięki tunelowi, będzie można dojechać do stadionu i Nowego Portu, omijając korki w centrum miasta. Z drugiej strony trasa będzie prowadziła do lotniska.

Kret wydrąży tunel pod Wisłą

Koszt gigantycznego kreta to 80 mln zł. Koszt całej budowy odcinka tunelowego to 885 mln zł.

Autor: ws/aja//mz / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: