Łódzka prokuratura okręgowa zleciła przygotowanie kompleksowej analizy finansowo-ekonomicznej dotyczącej spółek grupy Amber Gold. Opinię do końca tego roku mają opracować eksperci z zespołu zarządzania ryzykiem spółki Ernst & Young Audit. Za swoją pracę dostaną 950 tys. zł.
Jak poinformował we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania, celem opinii będzie przeprowadzenie kompleksowej analizy finansowo-ekonomicznej spółki Amber Gold. Śledczy zadali ekspertom liczne pytania.
- Uzyskane odpowiedzi pozwolą przede wszystkim na ustalenie faktycznych źródeł finansowania działalności spółki, sposobu i poziomu osiąganych przez nią zysków, jak również struktury ponoszonych wydatków. Ekspertyza dotyczyć będzie też przepływów finansowych pomiędzy spółkami wchodzącymi w skład tzw. grupy Amber Gold - wyjaśnił Kopania.
20 ekspertów za 950 tys. zł
Ernst & Young jest jednym ze światowych liderów w zakresie audytu, doradztwa podatkowego, biznesowego oraz transakcyjnego. Wybór spółki - według prokuratury - poprzedzony był analizą kilkudziesięciu ofert, zarówno indywidualnych biegłych, jak i specjalistycznych firm. Śledczy prowadzili bezpośrednie negocjacje z kilkoma znaczącymi podmiotami.
Według Kopani ze względu na wyjątkowo szeroki zakres opinii i stopień skomplikowania, została ona zlecona podmiotowi o dużym doświadczeniu, gwarantującemu najwyższy poziom merytoryczny oraz dysponującemu zapleczem pozwalającym na zaangażowanie grupy specjalistów. Ma to pozwolić na szybkie opracowanie analizy.
Opinia ma być gotowa do końca 2013 roku. Nad jej przygotowaniem pracować będzie około 20 ekspertów firmy. Za opinię prokuratura zapłaci około 950 tys. zł(780 tys. zł netto).
Transakcje na 250 rachunkach
Eksperci mają zapoznać się z aktami śledztwa, które składają się już z kilku tysięcy tomów. Mają wnikliwie prześledzić transakcje na ponad 250 rachunkach bankowych należących m.in. do spółki Amber Gold, PST S.A oraz innych spółek grupy, a także prywatnych rachunkach b. prezesa Amber Gold Marcina P. i jego żony - Katarzyny P.
- Eksperci prześledzą niezwykle obszerną, zabezpieczoną w śledztwie dokumentację finansowo-księgową, w szczególności dotyczącą lokat i pożyczek oraz dane elektroniczne zabezpieczone z serwerów spółki i komputerów przenośnych jej pracowników - wyjaśnił prokurator.
Oszukali na 668 mln zł
Śledztwo przeciwko b. prezesowi Amber Gold Marcinowi P. i jego żonie - Katarzynie P. prowadzi łódzka prokuratura. Według śledczych Marcin P., działając wspólnie i w porozumieniu z żoną, w ramach tzw. piramidy finansowej doprowadził ponad 9,7 tys. klientów Amber Gold do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 668 mln zł. Przyjęto, że oboje działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili sobie z tej działalności stałe źródło dochodu.
Marcin P. jest podejrzany o 17 przestępstw, a jego żonie zarzucono popełnienie 12 przestępstw. Prokuratura - obok oszustwa znacznej wartości - zarzuca im m.in. prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej, poświadczenie nieprawdy w oświadczeniach o podwyższeniu kapitału zakładowego kilku spółek grupy Amber Gold, naruszenie ustawy o rachunkowości czy kodeksu spółek handlowych.
Oboje nie przyznają się do winy, ale Katarzyna P. składa w prokuraturze wyjaśnienia. Małżonkowie przebywają w areszcie. Grożą im kary do 15 lat więzienia.
Afera Amber Gold
Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce, działała od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia ub. roku firma ogłosiła likwidację, nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i od nich odsetek tysiącom swoich klientów.
Autor: md/par/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24