12 lat więzienia grozi 27-latkowi, u którego policjanci znaleźli 5 kg dopalaczy. Mężczyzna usłyszał zarzuty wprowadzenia do obrotu znacznych ilości środków odurzających. Został aresztowany tymczasowo na 3 miesiące. Jak nieoficjalnie dowiedziała się tvn24.pl, mężczyzna we wrześniu miał stawić się w wiezieniu, żeby odbyć karę za śmiertelne potrącenie dziecka.
Pomorscy kryminalni ustalili, że w pobliżu Kościerzyny młody mężczyzna ma przewozić w samochodzie znaczne ilości niedozwolonych środków odurzających.
- W środę koło południa udało się zatrzymać 27-latka. W jego samochodzie mundurowi znaleźli 5 kg dopalaczy - relacjonuje Renata Legawiec z biura prasowego pomorskiej policji.
Jak dodaje, w pewnym momencie do zatrzymanego mężczyzny przyjechało dwóch 19-latków, którzy zamierzali kupić dopalacze. - Oni także zostali zatrzymani. Mieli przy sobie 7 tys. złotych, prawdopodobnie na zakup nielegalnych środków - wyjaśnia.
Substancje warte były 320 tys. zł
Zabezpieczone substancje zbadano w policyjnym laboratorium. Okazało się, że 5 kg to dopalacze, a pozostałe 400 g to tradycyjne narkotyki. - W trakcie przeszukania jego domu funkcjonariusze znaleźli kolejne prawie 0,5 kg zakazanych substancji. Wartość czarnorynkowa wszystkich zabezpieczonych substancji to ponad 320 tys. złotych - dodaje Legawiec.
28-latek usłyszał zarzut wprowadzania do obrotu znacznych ilości środków odurzających. Sąd zadecydował, że mężczyzna tymczasowo trafi do aresztu na trzy miesiące. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Zatrzymany mężczyzna był już wcześniej znany śledczym. Jak nieoficjalnie dowiedziała się tvn24.pl, we wrześniu miał stawić się w więzieniu, żeby odbyć karę za śmiertelne potrącenie 6-latka.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze