Prokuratura w Gdańsku poinformowała o skierowaniu aktu oskarżenia przeciwko 37-latkowi, który groził obrońcy Stefana W., skazanego za zabójstwo Pawła Adamowicza. Mężczyzna miał zadzwonić do prawnika i w czasie tej rozmowy miał mu grozić i go znieważać.
"Aktem oskarżenia Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz w Gdańsku zakończyła postępowanie w sprawie kierowania gróźb karalnych oraz znieważenia obrońcy oskarżonego w sprawie o zabójstwo Prezydenta Miasta Gdańska Pawła Adamowicza" - przekazała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prokurator Grażyna Wawryniuk.
Telefon do mecenasa
Do zdarzenia doszło 16 marca tego roku po tym, jak w Sądzie Okręgowym w Gdańsku Stefan W. został skazany na dożywocie za zabójstwo Pawła Adamowicza. - Z obrońcą oskarżonego w tej sprawie telefonicznie skontaktował się mężczyzna, który w trakcie rozmowy groził mu popełnieniem przestępstw na szkodę członków jego rodziny oraz znieważył go, używając słów powszechnie uznawanych za obelżywe - poinformowała prokurator Wawryniuk.
Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze ustalili i zatrzymali sprawcę, którym okazał się 37-letni mieszkaniec Gdańska.
Więzienie za groźby
Mężczyźnie zarzucono kierowanie gróźb karalnych oraz znieważenie. "Przesłuchany w toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa. W złożonych wyjaśnieniach potwierdził, że zadzwonił do pokrzywdzonego w związku z zapowiedzią złożenia apelacji od wyroku. Wyraził swoje niezadowolenie, używając wulgaryzmów. Zaprzeczył natomiast, aby groził pokrzywdzonemu" - przekazała prokurator.
37-latkowi grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: pomorska policja