Mgła utrudniała ruch na gdańskim lotnisku. "Sytuacja się unormowała"

Mgła paraliżowała ruch na gdańskim lotnisku od południa
Mgła paraliżowała ruch na gdańskim lotnisku od południa
Źródło: TVN24 Pomorze
Po kilkugodzinnych utrudnieniach z powodu gęstej mgły, gdańskie lotnisko w poniedziałek wieczorem pracuje już bez zakłóceń. Z powodu trudnych warunków pogodowych osiem samolotów nie wylądowało w Gdańsku, a pięć lotów zostało odwołanych.

- Sytuacja znacznie poprawiła się już po godzinie 16 i obecnie większość odlotów i przylotów odbywa się zgodnie z planem. Możemy więc powiedzieć, że wszystko się unormowało - poinformowała Iwona Tomczyńska, p.o. rzecznik Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku.

Wciąż jednak opóźnionych jest kilka przylotów, m.in. z Hamburga i Mediolanu. Jak zaznaczyła Tomczyńska, ma to związek z "wcześniejszymi przesunięciami".

Odwołane loty, duże opóźnienia

Gęsta mgła paraliżowała ruch na gdańskim lotnisku od południa. W ciągu dnia do Warszawy przekierowano sześć lotów m.in. z Oslo, Amsterdamu, Frankfurtu i Monachium, których planowo spodziewano się w Gdańsku po południu. Do Bydgoszczy skierowano z kolei dwa samoloty lecące ze Sztokholmu i norweskiego Stavanger. Pasażerów do Gdańska przewieziono autobusami.

Odwołano z kolei loty do Warszawy, Amsterdamu, Kopenhagi czy Monachium. Największe opóźnienie miał lot do Mediolanu, który pierwotnie zaplanowany był na godz. 13.55. Ostatecznie z gdańskiego lotniska wyleciał o godz. 17. Opóźnione były też loty do Hamburga (15.30), Frankfurtu (16.15) oraz Warszawy (16.40). Z opóźnieniem musieli się też liczyć pasażerowie, którzy wybierali się do Oslo lotem zaplanowanym na godz. 12.35. Ostatecznie samolot odleciał z gdańskiego lotniska po godz. 15.00.

Tutaj znajduje się port lotniczy im. Lecha Wałęsy:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: md,dp/par/kwoj / Źródło: TVN24 Pomorze, PAP

Czytaj także: