Jest akt oskarżenia w śledztwie dotyczącym zabójstwa żony i upozorowania wypadku na przejeździe kolejowym w Mezowie na Pomorzu, do którego doszło na początku tego roku. Zdaniem śledczych motywem zbrodni był rozpad małżeństwa, z czym Tomasz K. nie mógł się pogodzić.
Prokuratura Rejonowa w Kartuzach skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Na początku stycznia, dokładnie 10 stycznia o godzinie 20.36, na przejeździe kolejowym w Mezowie w powiecie kartuskim doszło do zderzenia pociągu relacji Kartuzy – Gdańsk Wrzeszcz ze skodą fabią. W pojeździe na siedzeniu kierowcy znaleziono ciało kobiety.
Czytaj też: Sąd aresztował podejrzanego o zabójstwo na Kaszubach. Miał upozorować wypadek drogowy swojej żony
- W toku prowadzonego śledztwa ustalono, że wypadek kolejowy został upozorowany w celu zatarcia śladów zabójstwa pokrzywdzonej. Ponadto ustalono, że 10 stycznia 2024 roku w Kiełpinie do salonu kosmetycznego, prowadzonego przez pokrzywdzoną, około godziny 19.30 przyszedł Tomasz K. W salonie doszło do kłótni pomiędzy Tomaszem K. a pokrzywdzoną. Kiedy pokrzywdzona próbowała połączyć się z numerem alarmowym 112, Tomasz K. uderzył ją z dużą siłą jedenaście razy w głowę twardym, tępokrawędzistym narzędziem - przekazał prokurator Mariusz Duszyński, p.o. rzecznik prokuratury.
Motywem zbrodni był rozpad małżeństwa
Zdaniem śledczych oskarżony włożył pokrzywdzoną do bagażnika samochodu i pojechał na przejazd kolejowy w Mezowie. Następnie umieścił kobietę na miejscu kierowcy i zostawił na przejeździe kolejowym. - Około godziny 20.36 w samochód uderzył pociąg relacji Kartuzy – Gdańsk Wrzeszcz – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Jak ustalono, motywem zbrodni zabójstwa był rozpad małżeństwa, z czym mężczyzna nie mógł się pogodzić. - W toku śledztwa Tomasz K. został poddany badaniom przez biegłych lekarzy psychiatrów i psychologa. Po obserwacji biegli stwierdzili, że Tomasz K. nie jest osobą chorą psychicznie ani upośledzoną umysłowo. W chwili popełnienia zarzucanych mu przestępstw mógł rozpoznać znaczenie czynów i pokierować swoim postępowaniem - powiedział prok. Mariusz Duszyński.
Zarzuty dla Tomasza K.
W oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy prokuratura przedstawiła Tomaszowi K. zarzut popełnienia trzech przestępstw: zabójstwa, sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym oraz uszkodzenia mienia.
Przestępstwo zabójstwa zagrożone jest karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 10 lat albo karą dożywotniego pozbawienia wolności. Za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Przestępstwo uszkodzenia mienia zagrożone jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Oskarżony Tomasz K. przebywa w areszcie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP w Kartuzach