Wyszła z domu ponad siedem lat temu i słuch po niej zaginął. Przez lata śledczy próbowali dowiedzieć się, co stało się z Grażyną Ż. We wrześniu szczątki kobiety znaleziono na terenie posesji, gdzie mieszkała. Teraz jej mąż odpowie za zabójstwo i znęcanie się nad nią.
Grażyna Ż. zaginęła ponad 7 lat temu. Miała wyjść z domu w Rumi do sklepu i już nie wróciła.
Teraz sprawa znalazła swój finał. Szczątki należące kobiety odnaleziono we wrześniu na terenie posesji, gdzie mieszkała. Były zakopane na głębokości 15-20 centymetrów. Policja nie chce ujawnić, jak dotarła do informacji o miejscu ukrycia ciała.
Mąż z zarzutami
Początkowo 49-letni mąż kobiety usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Mężczyzna był zaskoczony i nie przyznał się do winy. Teraz jednak po przebadaniu znalezionych szczątków i analizie materiału zarzuty zmieniono - na zabójstwo. Odpowie też za znęcanie się nad żoną.
- Zmiana kwalifikacji czynu wynika z uzupełnienia materiału dowodowego, chodzi głównie o zeznania nowych świadków. Dodatkowo prokuratura weszła w posiadanie materiałów, z których wynika, ze mężczyzna od jakiegoś czasu nosił się z zamiarem wyprowadzenia żony z domu, chciał się jej pozbyć z mieszkania - powiedział Lidia Jeske, prokurator rejonowy w Wejherowie.
Mężczyzna przebywa w areszcie.
"Nie opuściłaby dobrowolnie domu rodzinnego"
Nad sprawą zaginięcia kobiety pracowali funkcjonariusze ze specjalnej grupy z tzw. Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, która zajmuje się nierozwiązanymi sprawami.
- Śledczy sprawdzali wiele wątków, wszystkie sygnały, które do nich docierały, przesłuchali wiele osób, które twierdziły, że Grażyna Ż. nie opuściłaby dobrowolnie domu rodzinnego i nie porzuciłaby swojego dziecka - mówił podkom. Michał Sienkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Policyjne Archiwum X
Policyjne Archiwum X utworzono w gdańskiej Komendzie Wojewódzkiej Policji w 2005 roku w wydziale dochodzeniowo-śledczym. Funkcjonariusze, którzy w nim pracują, w dużej mierze analizują akta spraw dotyczących zabójstw umorzonych z powodu niewykrycia sprawcy.
- Śledczy sprawdzają je pod kątem ustalenia, czy w sprawach tych istnieją jakiekolwiek możliwości nowych ustaleń, przede wszystkim, czy zabezpieczono ślady i czy można je poddać dalszym badaniom z wykorzystaniem najnowocześniejszych metod badawczych - tłumaczy podkom. Sienkiewicz.
Dodatkowo analizowane są wersje śledcze, które z różnych przyczyn zostały odrzucone bądź nie zostały do końca zweryfikowane.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gdańsk