Beata Szydło ogłosiła skład swojego rządu, a gorące komentarze dotyczące poszczególnych ministrów wciąż nie milkną. Głos zabrał również Lech Wałęsa, który do tej pory częściej krytykował niż chwalił pomysły Prawa i Sprawiedliwości.
- Gdybym miał oceniać za przeszłość, to powiedziałbym, że właśnie stała się okropna rzecz. Ale ja wierzę w przyszłość i mam nadzieję, że PIS wyciągnęło wnioski z tej złej przeszłości. Dziś mogą zrobić dużo dobrego dla Polski. Dajmy im szanse i zobaczymy co będzie - powiedział były prezydent RP w rozmowie z reporterem TVN24.
Wałęsa podkreśla, że nowi-starzy ministrowie mają spore doświadczenie, bo już wcześniej piastowali te funkcję, a to rzadko się zdarza. Pytanie jak tą wiedzę wykorzystają.
PIS zrealizuje obietnice?
Zdaniem Wałęsy partii nie uda się zrealizować przedwyborczych obietnic, mimo że chwaliła się gotowymi projektami. Nie wyklucza też sytuacji, w której Beata Szydło poprosi Jarosława Kaczyńskiego o pomoc.
- Może tak być za miesiąc lub trzy, że Szydło zwróci się do Kaczyńskiego, żeby jednak on przejął władzę, bo ma większe doświadczenie i jest sprawniejszy. A on się na to zgodzi - powiedział Wałęsa.
Został skazany, będzie ministrem?
Odniósł się też do kandydatury Mariusza Kamińskiego, byłego szefa CBS, który ma zostać koordynatorem ds. służby specjalnych. Kilka miesięcy temu został nieprawomocnie skazany na 3 lata więzienia za przekroczenie uprawnień.
- Jest to co najmniej niewychowawcze. Jaki przykład dajemy młodym ludziom? Człowiek skazany - choć nieprawomocnie - ale pełni taką funkcję. To fatalne. To naprawdę zły ruch - dodał Wałęsa.
Druga wojna o krzesło?
Były prezydent skomentował też zamieszanie wokół szczytu UE na Malcie. - Trzeba szukać porozumienia, a nie się ośmieszać takimi nieważnymi sprawami. Źle zaczynają, mam nadzieję, że uda im się to poprawić. Pamiętajmy, że nieobecni nie mają racji - mówił Wałęsa.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Pomorze