Miał poświadczać nieprawdę na korzyść Marcina P. w sprawie jego poprzedniej firmy - Multikasy. Jest akt oskarżenia przeciwko kuratorowi sądowemu byłego prezesa Amber Gold.
W 2008 roku Marek L. miał bezprawnie poświadczyć sądowi, że Marcin P. oddał wszystkie pieniądze oszukanym klientom. Chodziło o ponad 170 tysięcy złotych na rzecz 500 osób. Tymczasem pieniądze dostało tylko pięciu pokrzywdzonych.
Zdaniem prokuratury, Marek L. miał poświadczyć nieprawdę w dwóch dokumentach.
- Kuratorowi sądowemu zarzucono poświadczenie nieprawdy, co do okoliczności mających znaczenie prawne w sprawozdaniu z objęcia dozorem skazanego oraz w sprawozdania z zakończenia dozoru - poinfomowali w komunikacie śledczy z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Opłaty nie trafiały do elektrowni
Firma, w której władzach zasiadał P., działała pod szyldem Multikasa od 2002 r. Przyjmowała od klientów opłaty za prąd, gaz, telefon itp. Po dwóch latach działalności okazało się, że pieniądze przestały trafiać na konta elektrowni, gazowni itp. Sprawa Multikasy trafiła do sądu, a P. przyznano kuratora.
Akt oskarżenia został skierowany do Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe. Marek L. nie przyznaje się do winy. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
Po wniosku Gowina
Sprawą kuratora Marcina P. zajęto się po tym, jak pojawiły się nowe wątki w sprawie Amber Gold. Wniosek o rozpoczęcie śledztwa zgłosił minister sprawiedliwości kilka tygodni po wybuchu afery.
Jarosław Gowin na Twitterze skomentował akt oskarżenia dla Marka L.
"Niektórzy mieli problem z moim dostępem do akt Amber Gold. Jak się okazało, dał efekty. Prokuratura postawiła zarzuty kuratorowi Marcina P." - napisał minister.
Autor: ws/maz/k / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24