Kupcy z gdyńskiej Hali Targowej nie mogą dojść do porozumienia z władzami miasta w sprawie przedłużenia umów na dzierżawę swoich stoisk. Dlatego w środę przejdą głównymi ulicami Gdyni.
Kupcy zablokują główne ulice śródmieścia Gdyni: ul. Wójta Radtkego i Świętojańską. Protest rozpocznie się o godz. 11.00. Wraz z rodzinami przejdą spod hali do urzędu miasta, żeby tam złożyć petycję. Mają przygotowane ulotki i transparenty.
Kupcy chcą się pojawić na posiedzeniu rady miasta, które rozpocznie się w południe. - Jesteśmy nastawieni pokojowo, chcemy tylko złożyć petycję i zwrócić na siebie uwagę, żeby ktoś w końcu usłyszał nasz głos – zapowiada Andrzej Jabłoński, jeden z organizatorów marszu.
Boją się podwyżek
Konflikt handlowców z Hali Targowej w Gdyni z władzami miasta trwa już od lat. - Dzierżawimy miejsca w hali od ponad 20 lat, sami niejednokrotnie inwestowaliśmy własne pieniądze, a teraz miasto unika rozmów na temat dalszych umów – żali się Andrzej Jabłoński.
Pracujący w Hali boją się, że urzędnicy chcą znacznie podwyższyć stawki dzierżawy albo narzucić im zarządcę, którego wymaganiom nie będą w stanie sprostać. - W takiej sytuacji pracę mogłoby stracić nawet 3 tysiące osób – ostrzega Jabłoński. – Założyliśmy nawet stowarzyszenie, które zajmuje się tym problemem, ale urzędowi miasta to nie odpowiada – dodaje.
Autor: maz/par
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia | Michał Marszandt