Koziołek Matołek zamiast do Pacanowa trafił do Gdańska, a dokładnie na tereny dawnej stoczni. W taki sposób artyści chcieli zwrócić uwagę na to, co dzieje się w dawnej Stoczni Gdańsk. Powstaje tam nowa dzielnica miasta - tzw. młode miasto. Część mieszkańców Gdańska nie zgadza się z wizją jego zagospodarowania twierdząc, że inwestorzy pozbywają się cennych zabytków.
W rolę postaci z bajek Kornela Makuszyńskiego wcielił się performer, Paweł Althamer. Przespacerował się w towarzystwie gdańskich artystów po terenie dawnej stoczni Gdańsk, rozmawiał z osobami tam pracującymi.
- Artyści mają wizję i wiedzą jak można postąpić z tym miejscem a pozostali działają w oparciu o pewne mechanizmy, które nie odnoszą się do tej (stoczniowej – red.) spuścizny, tego fenomenu tych wspaniałych budowli, tego miejsca - powiedział po kilkudziesięciominutowym spacerze i dodał, że trzeba połączyć wizje artystów i plany stworzenia nowej dzielnicy.
"Nie zrozumieją procesów inwestycyjnych"
Andrzej Kwiatkowski, dyrektor spółki Drewnica Development, która jest właścicielem 22 ha z ok. 72 ha obszaru byłej stoczni powiedział dziennikarzom, że w jego opinii protesty w obronie terenu i budynków po byłej stoczni są „efektem niezrozumienia procesów inwestycyjnych, jakie mają miejsce na tym terenie”. Ma tam powstać nowa dzielnica Gdańska zwana Młodym Miastem. Zapewnił, że plan zagospodarowania tego terenu przewiduje zachowanie pewnych budynków, które będą przypominały o jego dawnym przemysłowym charakterze.
- Dużo budynków objętych jest ochroną konserwatorską a dodatkowo deweloper sam też postanowił chronić i inwestować w wiele obiektów aby utrzymać charakter tych terenów - wyjaśnił. -To nie może być skansen, tu musi być tętniące Młode Miasto więc to, co warte jest zachowania, będzie zachowane a pozostałe budynki przeszkadzające w inwestycji, będą zburzone – dodał.
Obrys hali w pełnej skali
Obrona wyburzanych budynków postoczniowych będzie też tematem sobotniej akcji na Targu Węglowym w Gdańsku. Troje rysowników: Michał Szlaga, Tomek Kopcewicz i Ania Witkowska w ramach akcji „złe jutro” stworzą na Targu obrys w skali 1:1 hali 88A, która ma być zburzona.
- Przeniesiemy tę architekturę na Targ i będziemy o tym rozmawiać, spotykać się z mieszkańcami – wyjaśnił. Uważa, że szansą na zachowania dziedzictwa historycznego tej poprzemysłowej części miasta jest utworzenie Parku Kulturowego Stoczni Gdańskiej. Akcja będzie częścią Kongresu Rysowników organizowanego z inicjatywy Pawła Althamera w Gdańsku w nadchodzący weekend.
240 stoczniowych obiektów pod ochroną
W marcu tego roku Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków wpisał do ewidencji zabytków ponad 240 obiektów na terenie Stoczni Gdańskiej. Część z nich pochodzi z połowy XIX wieku, najmłodsze powstały w latach 70. ubiegłego wieku.
Wpis do ewidencji zabytków oznacza, że wszelkie prace budowlane i rozbiórkowe przy danym obiekcie wymagają uzgodnienia z konserwatorem zabytków.
Koziołek zwiedzał dawne tereny Stoczni Gdańsk:
Autor: md / Źródło: PAP