Koledzy młodego ratownika medycznego proszą o pomoc dla niego. Mężczyzna w stanie ciężkim leży w szpitalu na oddziale covidowym. Potrzebuje osocza.
Karol ma nieco ponad 30 lat. Był ratownikiem w karetce w Szczecinie. Niestety zakaził się koronawirusem.
- Nasz kolega Karol, z którym pracujemy, w chwili obecnej w stanie ciężkim znajduje się w szpitalu. Jest pod respiratorem – mówi nam Tomasz Kubiak, ratownik medyczny i rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie.
Stąd prośba ratowników medycznych o oddawanie osocza, które może panu Karolowi ocalić życie – tak jak on ratował życie innych.
"Nie chcemy przeżywać tego, co rodzina Karola"
Jak podkreśla Kubiak, o powrót Karola do zdrowia walczą nie tylko jego koledzy z pracy, ale także rodzina. – Ma żonę, dzieci. Wszyscy to bardzo przeżywamy i staramy się wspierać jego małżonkę – opowiada Kubiak.
Zdaniem ratownika zachorowanie jego kolegi pokazuje, jak bardzo ryzykowna jest obecnie ich praca. – Jesteśmy na pierwszej linii frontu i mimo zabezpieczeń zarażamy się – uważa Kubiak.
Jego zdaniem akcja "Nie kłam medyka" jest wciąż aktualna, bo nadal wielu pacjentów okłamuje pracowników służby zdrowia – na przykład ukrywają, że mieli kontakt z osobą zakażoną SARS-CoV-2.
Stąd też kolejny apel o to, by nie ukrywać faktów przed medykami. – Chcemy wieczorem, po pracy, wrócić do domu cali i zdrowi i nie przeżywać tego, co teraz przeżywa rodzina Karola – mówi Kubiak.
Chętni dawcy osocza ze Szczecina i okolic mogą więcej dowiedzieć się o szczegółach zabiegu na stronie www.krwiodawstwo.szczecin.pl.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24