Wysokie temperatury na kolejny dzień unieruchomiły nowoczesną obrotową kładkę w Ustce. Miała być największą atrakcją nadmorskiego kurortu, teraz jednak sparaliżowała życie miasteczka. Okazało się, że nie wytrzymuje upałów. Została zamknięta z powodu niebezpiecznych drgań. - Musimy mieć pewność, że nie zagraża bezpieczeństwu użytkowników - podkreśla Maciej Karaś, prezes zarządu usteckiego portu.
- Chcieliśmy zwiedzać druga stronę, przejść do bunkrów, ale przez zamkniętą kładkę to trochę za daleko - mówi jedna z turystek.
Kładka łączy wschodnią i zachodnią plażę w Ustce. Tym samym znacznie skraca plażowiczom czas dotarcia nad morze. Bez kładki trzeba przejść 2-3 kilometry.
Zamknięta dla bezpieczeństwa
Przeprawa została zamknięta w poniedziałek.
- Zaobserwowaliśmy, że w czasie upałów jej konstrukcja przeprawy drga w trakcie zamykania. Sprawa jest właśnie wyjaśniana, chcemy mieć pewność, że nie zagraża bezpieczeństwu użytkowników. Na pewno do przyszłego poniedziałku kładka będzie zamknięta - wyjaśnia Maciej Karaś, prezes zarządu usteckiego portu.
Jak dodaje, niebezpieczne drgania zostały zaobserwowane już w połowie czerwca. Problemy występują jednak tylko w upalne dni. Usterka została zgłoszona wykonawcy inwestycji.
Badaniem stanu technicznego przeprawy zajmie się jej wykonawca oraz geodeci. - W czwartek geodeci sprawdzą, czy kładka nie zmieniła swojej geometrii - dodaje Karaś.
Kładka została zamknięta do odwołania. Turyści narzekają.
- To ogromne utrudnienie, trzeba teraz nadrabiać ponad 2 km drogi, żeby dostać się na zachodnią część i do bunkrów - mówi pan Jan z Cieszyna.
Problemy były już na początku
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mg/ws / Źródło: TVN24 Pomorze