Aż 107 znaków przypominających kierowcom samochodów, że należy zachować bezpieczny odstęp od rowerzystów, pojawiło się na gdańskich drogach. - Kierowcy nie przestrzegają tych zasad, dlatego my nie mamy odwagi jeździć po ulicach - przyznają gdańscy rowerzyści. Znaki mają to zmienić.
- Sezon rowerowy trwa cały rok, a znaki będą wisieć i służyć nam przez lata na gdańskich ulicach. Wydaje nam się, że gdańscy kierowcy są przyzwyczajeni do ruchu rowerowego odbywającego się również na jezdniach – mói Remigiusz Kitliński z gdańskiego magistratu.
To właśnie urzędnicy postanowili przypomnieć kierowcom o kulturze na drodze za pomocą nowych znaków.
- Od początku lipca tego roku do końca sierpnia odnotowaliśmy 63 zdarzenia z udziałem rowerzysty, dlatego każda akcja która ma na celu poprawę bezpieczeństwa, przypomnienie kierowcom o kulturze jazdy, o zachowaniu ostrożności jest dobra – mówi Sierż. Sztab. Lucyna Rekowska z gdańskiej policji.
Natomiast rowerzyści przyznają, że jak na razie kierowcy często są dalecy od stosowania się do zachowywania podstawowych zasad bezpieczeństwa.
Tam gdzie nie ma ścieżki rowerowej
Nowe znaki pojawiły się głównie na drogach wjazdowych do Gdańska oraz na tych ulicach, gdzie nie ma wydzielonej ścieżki rowerowej, a jednośladem jeździ się tam na zasadach ogólnych.
Urząd miasta poinformował również, że do tutejszych kierowców trafi blisko dwa tysiące naklejek, promujących wzajemny szacunek na jezdni i bezpieczne wyprzedzanie rowerzystów.
Elegancki znak
Grafikę, przypominającą kierowcom o konieczności zachowania co najmniej metra odstępu od wyprzedanych rowerzystów, zaprojektowała społeczność forum rowerowego podrozerowerowe.info.
Autor: ws//par / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miasta Gdańsk