10 internautów z całej Polski otrzymało wezwania do zapłaty za nielegalne rozpowszechnianie filmów pornograficznych. Dostali ultimatum: albo zapłacą 750 zł, albo sprawa trafi do sądu. Internauci powiadomili prokuraturę, a ta sprawdza, czy kancelaria chciała wyłudzić pieniądze.
Prokuratura Rejonowa Gdańsk - Wrzeszcz sprawdza jedną z trójmiejskich kancelarii, która miała wyłudzać pieniądze. Firma rozsyła do internautów wezwania, w których żąda zapłaty za nielegalne rozpowszechnianie filmów pornograficznych.
"Mamy 10 zgłoszeń z całej Polski"
Takie pisma trafiły do co najmniej 10 osób z całej Polski, ale możliwe, że jest ich więcej.
- Wszczęliśmy postępowanie w sprawie wyłudzania pieniędzy. To dopiero początek, więc zbieramy jeszcze materiał. Przede wszystkim musimy przesłuchać osoby, które otrzymały takie zawiadomienia. Sprawdzimy też, co to za kancelaria i czy w ogóle taka firma działa - informuje Jolanta Janikowska - Matusiak z gdańskiej prokuratury.
Jak działają?
Kancelaria stosuje różne metody. Wybór zawsze jest prosty: albo zgadzasz się na ugodę i wpłacasz 750 zł, albo sprawa trafi do sądu.
- W samych pismach nie ma za dużo informacji. Jest wezwanie do zapłaty określonej kwoty. Osobie, która otrzymuje wezwanie, oferowana jest ugoda. Warunkiem jest wpłacenie 750 zł. Czasami w wezwaniu wspominają, że w tej sprawie trwa już postępowanie sądowe, innym razem grożą, że poinformują organy ścigania - tłumaczy Janikowska-Matusiak.
Prokuratura będzie też ustalać skąd kancelaria miała dane adresowe osób, od których żąda zapłaty.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: shuttertock