Pan Piotr jechał prostą drogą, na jezdni widać przerywaną linę. Kiedy dojeżdżał do zakrętu, który ograniczał widoczność, nagle zobaczył, że wprost na niego jedzie niebieskie bmw. W ostatniej chwili udało się uniknąć "czołówki". - Wciąż nie rozumiem, dlaczego ludzie tak robią. Przecież on, czy ona też mógł zginąć - dziwi się kierowca.
Wszystko działo się w poniedziałek w pobliżu miejscowości Żalno (woj. kujawsko-pomorskie).
Na jezdni była przerywana linia, jednak ostry zakręt ograniczał widoczność. Pan Piotr zauważył nagle, że zza zakrętu, wprost na niego jedzie bmw. Wyprzedzało inny samochód. W ostatniej chwili udało się uniknąć zdarzenia.
- Ktoś próbował mnie zabić na drodze. Wciąż nie rozumiem, dlaczego ludzie tak robią. Przecież on, czy ona też miał szansę zginąć - opisuje na jednym z portali pan Piotr.
Kierowca zgłosił już sprawę na policję.
Zdarzenie zarejestrowała kamera zamontowana w samochodzie pana Piotra. Jak mówi, kupił ją miesiąc temu. - Jak widać, warto - podsumowuje pan Piotr.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Pan Piotr