Angelo pisał do niej wiersze, George wplątał ją w misję szpiegowską. Obaj obiecywali wspólne życie i pieniądze, a ostatecznie wyłudzili 200 tys. zł. Mieszkanka Lidzbarka Warmińskiego padła ofiarą internetowego oszusta.
Zaczęło się od urodzinowych życzeń, jakie mieszkanka Lidzbarka Warmińskiego (woj. warmińsko-mazurskie) dostała na portalu społecznościowym od nieznajomego mężczyzny. Angelo Gaffuri podawał się za amerykańskiego inżyniera pracującego w Wielkiej Brytanii.
- Kobieta zaintrygowana zaczęła z nim korespondować. Początkowo w języku angielskim, później z użyciem internetowego translatora. Angelo pisał, że szuka kobiety życia, która pomogłaby mu zaopiekować się 10-letnią córeczką Sophie – opowiada Jakub Sawicki z elbląskiej policji.
Jak mówi, "Amerykanin" przesyłał jej zdjęcia i wyznał miłość. – Kobieta napisała jednak, że jest mężatką, ale żadnej ze stron, nie przeszkodziło to dalej flirtować w sieci – powiedział Sawicki.
Na psa i inwestycje budowlane
Po kilku tygodniach znajomości Angelo napisał, że potrzebuje pieniędzy na zakup wymarzonego psa dla swojej córki na urodziny.
- Kobieta nie zgodziła się, więc niezadowolony mężczyzna zerwał z nią kontakt na trzy tygodnie, po czym znów poprosił o pieniądze. Tym razem na sfinansowanie projektu budowlanego. Na potwierdzenie wysyłał kobiecie skany dokumentów urzędowych. Ta zaczęła mu sukcesywnie przesyłać pieniądze na różne wyimaginowane inwestycje i spełniać jego zachcianki – relacjonuje Sawicki.
Mężczyzna obiecywał, że przyjedzie do Polski i rozpoczną wspólne życie. - "Wielka miłość" skończyła się w momencie, kiedy kobieta odmówiła kolejnej transzy pieniędzy. Wówczas "inżynier" zaczął ją szantażować. Groził, że udostępni w sieci jej nagie zdjęcia, które od niej dostał – mówi Sawicki.
Romansowała w sieci z "żołnierzem" z Afganistanu
W tym samym czasie kobieta korespondowała również z innym mężczyzną, który podawał się za dowódcę brytyjskich sił powietrznych w Afganistanie.
- Georg Zembis również zaczepił ją na portalu społecznościowym i wplątał w misję szpiegowską. Kobieta miała mu pomóc w przechowaniu skrzyni z dolarami i tajnymi dokumentami wojskowymi. Skarb miał zdobyć od Talibów – opowiada rzecznik elbląskiej policji.
Po wstępnych ustaleniach paczka miała być przesłana przez Czerwony Krzyż i zdeponowana w polskim banku do czasu, kiedy działania wojenne się zakończą.
- W operacji przekazania pakunku miał uczestniczyć agent specjalny Smith Johnson, który miał dostarczyć przesyłkę do miejsca pracy kobiety. Gdzieś w trakcie korespondencji pokrzywdzona podała swoje dane adres domowy, numer telefonu, paszportu i dowodu osobistego. George zaznaczył też, że dla bezpieczeństwa przesyłka będzie wysłana tranzytem przez Indonezję. Oczywiście pojawiły się utrudnienia i "schody" proceduralne. Mężczyzna potrzebował pieniędzy na opłaty celne, a przecież agent Johnson już czekał w Dżakarcie – relacjonuje Sawicki.
Doszczętnie "wyczyściła" swoje konta, poszła po pożyczkę do banku
Kobieta na początku przelała 3 tys. euro, później pojawiały się kolejne opłaty i do portfela oszusta "popłynęło" kolejno: 4,5 tys. euro i 1 tys. dolarów. - W sumie kiedy kobieta już doszczętnie "wyczyściła" swoje konta, poszła po pożyczkę do banku, żeby pomóc Georgowi. Wzięła kolejne 50 tys. zł i przelała je „dowódcy” w Afganistanie. Dopiero, jak w Belgii pojawił się kolejny agent, który zaczął pisać do pani Agnieszki, kobieta oprzytomniała i zgłosiła się na policje – podsumowuje rzecznik.
W rezultacie Angelo i George, wyłudzili od pokrzywdzonej 200 tys. zł. Według policji może to być ten sam człowiek. Ustalają to policjanci od cyberprzestępczości.
- Przestępcy w sieci posuwają się do najróżniejszych metod. „Oszustwo na żołnierza” jest jedną z form tego procederu i nie jest czymś nowym. Zawierając nowe znajomości należy być ostrożnym w szczególności, gdy osoba, którą dopiero co poznaliśmy oczekuje od nas wpłacania pieniędzy lub przekazywania innych korzyści – apeluje policja.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock