Zbigniew Gutkowski, pierwszy Polak, który startował w najtrudniejszych regatach dookoła globu, podejmuje kolejne wyzwanie. Tym razem żeglarz spróbuje pobić rekord transatlantycki na trasie Nowy Jork – Lizard (UK). Start zaplanowany jest na niedzielę.
Gdańszczanin jest już w Nowym Jorku, w pełni gotowy do startu. Obecnie jedyną przeszkodą żeby ruszyć, jest oczekiwanie na optymalną pogodę.
Trasa, którą zamierza pokonać "Gutek" wiedzie z Ameryki Północnej do Anglii - od latarni Ambrose Light Tower w Nowym Jorku do linii łączącej przylądek Lizard w Kornwalii (Wielka Brytania) z francuską wyspą Quessant (Ushant) na bretońskim wybrzeżu. Żaglarz chce samotnie pokonać blisko 2880 mil morskich.
Start w niedzielę?
Nie wiadomo, kiedy "Gutek" wyruszy na bicie rekordu. Jak dowiadujemy się w biurze prasowym Energa Sailing, najbardziej prawdopodobna jest niedziela. - Każda prognoza obejmująca okres dłuższy niż 36 godzin to wróżenie z fusów – tłumaczy kpt. Zbigniew Gutkowski. - Potrzebny jest taki układ atmosferyczny, z którym mógłbym pokonać cały Atlantyk. Nie jest to takie oczywiste, bo trudność tej trasy polega na tym, że zdarza się, iż pozornie dobrze wyglądający niż, rozprasza się w połowie drogi i można dosłownie stanąć w miejscu - tłumaczy.
Zamierza pobić rekord Brytyjczyka
Żeglarz chce zmierzyć się z osiągnięciem Brytyjczyka Alexa Thomsona, który ustanowił rekord w kategorii jachtów jednokadłubowych Open 60 na dystansie z Nowego Yorku do przylądka Lizard. W zaledwie 8 dni, 21 godzin i 8 minut przyćmił wcześniejszy rekord Szwajcara Bernarda Stamma z 2002 roku, który w 10 dni, 55 minut i 19 sekund zdołał pokonać jeden z najtrudniejszych odcinków Atlantyku.
Odcinek transatlantycki z Nowego Jorku do Anglii uważany jest za szczególnie trudny ze względu na obecną na pewnych obszarach mgłę, powodowaną spotkaniem ciepłego prądu, Golfsztromu, z zimnym powietrzem i wodą okolic północnej Kanady – Nowej Szkocji, Labradoru i Nowej Fundlandii.
Prestiżowe regaty
Zbigniew "Gutek" Gutkowski, skipper jachtu ENERGA brał udział w siódmej edycji samotniczych regat Vendée Globe 2012/2013 - dookoła świata, bez asysty i jakiejkolwiek pomocy z zewnątrz. Po 11 dniach zmagań z żywiołem i problemami z elektroniką musiał wycofać się ze współzawodnictwa. Spośród 20 zawodników, którzy podjęli wyzwanie, do mety dopłynęło zaledwie 11.
Autor: aja//ec / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Energa Sailing | Izabela Tryzno