Kierowca samochodu osobowego potrącił pięcioletnie dziecko jadące na rowerze pod opieką matki. Niestety, lekarzom nie udało się uratować dziecka. Prokuratura na razie nikomu nie postawiła zarzutów, bo czeka na opinie biegłych.
Do zdarzenia doszło na drodze wojewódzkiej nr 120 między Gryfinem a Wełtyniem około godziny 18.30 w poniedziałek. - Chłopiec poruszał się rowerem pod opieką matki, do zdarzenia doszło w miejscu, gdzie kończy się ścieżka rowerowa, a co się z tym wiąże, konieczne jest przejechanie przez jezdnię na drugą stronę drogi, gdzie jest ciąg dalszy tej ścieżki - przekazał Jakub Kuźmowicz z policji w Gryfinie.
Jak dodał, "kierowca samochodu osobowego był trzeźwy".
Dziecko w ciężkim stanie trafiło do szpitala. Chłopiec zmarł
Dziecko było reanimowane, na miejscu lądowało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Dziecko w stanie ciężkim trafiło do szpitala w Szczecinie. We wtorek przed południem Kuźmowicz poinformował, że lekarzom nie udało się uratować życia chłopca.
Jak podkreślił policjant, trwa wyjaśnianie okoliczności wypadku. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów.
W podobnym tonie wypowiada się prokuratura. Jak przekazał nam Piotr Wieczorkiewicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, zlecono opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej, a także ruchu drogowego. Po ich uzyskaniu dopiero śledczy z Gryfina podejmą decyzję czy i komu postawić zarzuty w sprawie śmierci chłopca.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24