To miała być rutynowa kontrola polegająca na prześwietlaniu bagaży za pomocą urządzenia RTG. Ku zaskoczeniu funkcjonariuszy, w jednej z walizek na obrazie monitora pojawił się kontur ludzkiej czaszki. Sprawa zgłoszona została na policję, która zabezpieczyła bagaż do dalszego postępowania.
Odprawa miała miejsce w niedzielę na lotnisku Szczecin-Goleniów. Funkcjonariusze Zachodniopomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Szczecinie zauważyli w jednym z prześwietlanych bagaży ludzką czaszkę.
- Przeprowadzona kontrola fizyczna walizki potwierdziła przypuszczenia funkcjonariuszy. W bagażu rzeczywiście znajdowała się ludzka czaszka. Przystąpiono więc do odszukania właściciela walizki z tak nietypową zawartością - poinformowała Małgorzata Brzoza, rzeczniczka prasowa Izby Administracji Skarbowej w Szczecinie.
Bagaż został zabezpieczony przez policję
Okazało się, że właścicielką znaleziska jest obywatelka Danii. Jej bagaż się zgubił w trakcie podróży i dotarł na lotnisko jako "RUSH", czyli bagaż zaginiony. Zgodnie z procedurami jest on po kontroli dowożony podróżnym pod wskazany adres w kraju.
Jednak, ze względu na nietypową zawartość torby, właścicielka musiała wyjątkowo sama zgłosić się po jej odbiór.
Następnego dnia kobieta pojawiła się na lotnisku. Okazało się, że przyjechała do Polski, żeby odwiedzić córkę studiującą stomatologię na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie. Nie posiadała jednak stosownych dokumentów zezwalających na przywóz szczątków ludzkich do Polski.
W takim przypadku funkcjonariusze Oddziału Celnego Port Lotniczy Szczecin-Goleniów musieli powiadomić policję.
- Potwierdziliśmy autentyczność ludzkiej czaszki i zabezpieczyliśmy bagaż - informuje st. asp. Julita Filipczuk z Komendy Powiatowej Policji w Goleniowie.
Nikt nie został zatrzymany
Jak informuje Małgorzata Brzoza, zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia w sprawie wydawania pozwoleń i zaświadczeń na przywóz zwłok i szczątków ludzkich, wymagane jest zaświadczenie polskiego konsula stwierdzającego, że zwłoki lub szczątki mogą być sprowadzone na terytorium RP.
Jeśli takiego zaświadczenie nie ma, przewożący może być oskarżony o znieważenie zwłok. Przestępstwo podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.
- W tym przypadku ustalono, że czaszka wykorzystywana była do celów naukowych. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów - podsumowuje Filipczuk.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp/jb / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Izba Administracji Skarbowej w Szczecinie