Noclegi w nieogrzewanej piwnicy, bicie i zmuszanie do niewolniczej pracy. Horror przeżywali pracownicy zatrudnieni w jednym z gospodarstw rolnych w okolicach Bydgoszczy. Już trzy osoby usłyszały zarzuty związane z handlem ludźmi, zmuszaniem do niewolniczej pracy i znęcaniem się nad nielegalnie zatrudnionymi pracownikami.
O gminie Łabiszyn zrobiło się głośno za sprawą starszego małżeństwa, które znęcało się fizycznie i psychicznie nad pracownikami swojego gospodarstwa rolnego.
Bicie, grożenie i przypalanie papierosem - to tylko niektóre z szykan, jakie musieli znosić dwaj mężczyźni w wieku 44 i 45 lat. W przypadku pierwszego z nich trwało to niemal rok. Sprawa wyszła na jaw, gdy jeden z poszkodowanych targnął się na swoje życie.
Wrócili do gospodarstwa
62-latek wciąż przebywa w tymczasowym areszcie, a policjanci pracują nad tą bulwersującą sprawą. Są efekty i kolejne zatrzymania. Za "kraty" trafił też syn małżeństwa.
- Funkcjonariusze ponownie weszli na teren znanego im dobrze gospodarstwa w gminie Łabiszyn. Tam, zatrzymali podejrzewanego 39-latka. Jeszcze tego samego dnia mężczyzna w prokuraturze usłyszał w sumie 4 zarzuty. Jest on podejrzany o handel ludźmi polegający na zmuszaniu do niewolniczej pracy i znęcania się nad nielegalnie zatrudnionymi pracownikami - poinformowała kujawsko-pomorska policja.
39-latek odpowie też za nielegalne posiadanie broni. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury o areszt tymczasowy. Mężczyźnie grożą trzy lata więzienia. Ponadto policjanci ustalili, że poszkodowanych było więcej. Na razie są to co najmniej cztery osoby.
Byli bici i zastraszani
Policjanci zainteresowali się gospodarstwem rolnym we wrześniu ub. r. To wtedy jeden z pracowników próbował targnąć się na swoje życie. Funkcjonariusze dociekali co go do tego skłoniło.
Ustalili, że 45-latek próbował popełnić samobójstwo z powodu nieludzkiego traktowania przez właścicieli gospodarstwa. On i drugi pracownik byli bici, poniżani, a nawet przypalani papierosami. Takie działanie miało na celu, zdaniem pokrzywdzonych, zmuszenie ich do ciągłej, ciężkiej pracy.
- Byłem bity młotkiem po nogach. A czasem jak się im coś nie spodobało to łańcuchem, do którego przywiązywali psa - mówił reporterowi TVN24 jeden z mężczyzn.
Tragiczne były też warunki, w jakich przebywali na co dzień mężczyźni. Pracodawcy "zaoferowali" im noclegi w nieogrzewanej piwnicy, gdzie do dyspozycji mieli tylko prowizoryczne materace.
Wszystko wskazuje na to, że w Łabiszynie panowało ciche przyzwolenie na takie traktowanie ludzi przez małżeństwo. - Panie, tu wszyscy wiedzieli. Oni nie raz tych pracowników łańcuchem przypinali, żeby nie uciekli. To groźni ludzie są - mówił jeden z mieszkańców.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KWP Bydgoszcz