Futerko jednego z nich było całe oblodzone, drugi siedział przy murku i trząsł się z zimna. Dwa króliki zauważyła podczas spaceru mieszkanka Gdyni. Zwierzętom pomogli funkcjonariusze straży miejskiej.
Dwa zmarznięte króliki siedziały przy ulicy Szefki w Gdyni. Zauważyła je kobieta, która szła ze swoim psem na spacer. Od razu wezwała pomoc. - Ekopatrol straży miejskiej natychmiast po uzyskaniu zgłoszenia udał się na miejsce. Faktycznie dwa króliczki, przemarznięte pełzały wręcz po śniegu – przekazał Leonard Wawrzyniak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdyni.
Dodał, że ktoś porzucając zwierzęta na mrozie, zostawił je "na pewną śmierć".
- Biały był cały oblodzony, a do tego w jego futrze były wplątane gałązki jeżyny, które utrudniały mu swobodne poruszanie się. Rudy siedział przy murku, cały trzęsąc się – opisał Wawrzyniak.
W fundacji będą czekać na nowy dom
Funkcjonariusze straży miejskiej zabrali zwierzęta i przewieźli do schroniska w Gdyni, gdzie udzielono im pomocy.- Stamtąd trafią do fundacji Uszatkowo, gdzie będą oczekiwały na nowy dom – dodał rzecznik prasowy.
Źródło: Straż Miejska Gdynia
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska Gdynia