Z przedmiotem przypominającym broń dwóch mężczyzn napadło na jeden z gdyńskich salonów gier. Sprawców uwiecznił monitoring, a w niedzielny wieczór zatrzymała ich policja. Usłyszeli zarzut rozboju i trafili do aresztu tymczasowego.
- Mundurowi ustalili, że do salonu gier weszło dwóch mężczyzn, jeden z nich nerwowo chodził po lokalu, po czym trzymając w ręku przedmiot przypominający broń powiedział, że jest to napad - poinformowała oficer prasowa gdyńskiej policji podkom. Jolanta Grunert. Ekspedientka wystraszyła się, odepchnęła napastnika i zamknęła się w pomieszczeniu socjalnym. Drzwi do salonu gier są zamykane na elektromagnez, więc sprawcy nie mogli ich otworzyć, dlatego sprawca wyważył drzwi do pomieszczenia socjalnego i wyszarpał przewody do elektrozamka.
- Kobieta w obawie o swoje życie otworzyła drzwi salonu i mężczyźni uciekli w nieznanym kierunku - podkreśliła podkom. Grunert i dodała, że mężczyźni niczego nie ukradli.
Na miejsce przyjechał przewodnik z psem służbowym, technik kryminalistyki, który zabezpieczył ślady. Mundurowi zdobyli też zapis z monitoringu i pracowali nad ustaleniem i zatrzymaniem mężczyzn.
To udało się w niedzielny wieczór. Mężczyźni to obywatele Ukrainy w wieku 27 i 43 lat.
- Mężczyźni zostali zatrzymani w niedzielę po ustaleniach i uzyskanych informacjach - podała Grunert. Zaznaczyła, że szczegóły dotyczące m.in. ich zatrzymania zostaną podane po przesłuchaniach.
Mężczyznom grożą przynajmniej 3 lata więzienia
We wtorek mężczyźni zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Gdyni i usłyszeli zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Jeszcze tego samego dnia Sąd Rejonowy w Gdyni w trakcie posiedzenia aresztowego uwzględnił wniosek prokuratury i zastosował tymczasowy trzymiesięczny areszt wobec podejrzanych. Za popełnione przestępstwo grozi im kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 3 lata.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock