Tak szarpał za pasek od torebki, że wpadł na torowisko i pociągnął za sobą kobietę. Ta cudem uniknęła zderzenia z pociągiem, chowając się pod peronem. Policjanci z Gdańska zatrzymali już 36-latka. Teraz grozi mu nawet 12 lat więzienia.
Ta kradzież mogła skończyć się tragicznie. Na peronie SKM Gdańsk Przymorze 36-latek próbował wyrwać kobiecie torebkę. Tak mocno szarpał za pasek, że stracił równowagę i spadł na torowisko. Niestety, pociągnął też za sobą poszkodowaną. Kobieta cudem nie wpadła pod pociąg.
- Szybko zorientowała się, że nadjeżdża pociąg. W ostatniej chwili schroniła się pod peronem. Można powiedzieć, że miała dużo szczęścia - mówi podkom. Aleksandra Siewert z gdańskiej policji.
To recydywista
Kobieta z obrażeniami ciała trafiła do szpitala. A złodziej? Uciekł z torebką, w której były dokumenty, telefon i 300 zł. Policjanci przesłuchali świadków i zabezpieczyli monitoring. Wkrótce okazało się, że podejrzany wraz ze swoją 31-letnią znajomą wykorzystał znalezioną w torebce kartę, żeby zapłacić nią za papierosy i alkohol. W poniedziałek rano udało się zatrzymać 36-latka oraz towarzyszącą mu kobietę.
- Mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące oszustw, kradzieży uszkodzenia ciała oraz narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za wszystkie przestępstwa będzie odpowiadać w recydywie - informuje Siewert.
Jeszcze dziś sąd rozpatrzy wniosek o areszt tymczasowy. W warunkach recydywy sprawcy grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze