Agnieszka Nickel-Rogowska z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku potwierdziła, że śledczy zdecydowali się na wyłączenie kilku wątków z postępowania. - Ta zasadnicza kwestia postępowania została wszczęta, natomiast te poboczne, drobne, zostały wyłączone - zaznaczyła.
Jak ustalił Onet, chodzi o narażenie Jerzego Ż. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez niewywiązanie się z obowiązku opieki i pomocy w życiu codziennym przez osobę, na której ciążył taki obowiązek.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Drugi z wyłączonych wątków dotyczył doprowadzenia miasta Gdańska do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w postaci prawa własności nieruchomości. W opinii śledczych miasto nie ucierpiało także z powodu przeniesienia tego prawa na inną osobę w obliczu grożącej niewypłacalności.
W innych wątkach chodziło o wyłudzenie poświadczenia nieprawdy i złożenia fałszywych oświadczeń w aktach notarialnych z 2012 i 2017 r., które zdecydowały o przejęciu przez Karola Nawrockiego i jego żonę kawalerki.
Prokuratorskie śledztwo
W połowie czerwca Prokuratura Okręgowa w Gdańsku poinformowała o wszczęciu postępowania przygotowawczego w sprawie przejęcia mieszkania pana Jerzego przez Karola Nawrockiego. Śledczy otrzymali między innymi dokumentację od: Aresztu Śledczego w Gdańsku, Zakładu Karnego w Czarnem, Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Gdańsku i Prezydenta Miasta Gdańska. Śledczy otrzymali też dokumentację medyczną dotyczącą Jerzego Ż.
"Prokurator uznał, że zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa i w dniu 13 czerwca 2025 roku wydał postanowienie o wszczęciu dochodzenia w sprawie doprowadzenia J. Ż., w okresie od 24 stycznia 2012 roku do 6 marca 2017 roku, w Gdańsku, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w postaci prawa własności nieruchomości - lokalu mieszkalnego o wartości 120 000 zł, poprzez wprowadzenie go w błąd przy zawieraniu umowy przedwstępnej sprzedaży nieruchomości i pełnomocnictwa, co do zamiaru uiszczenia całej ceny za sprzedaż nieruchomości oraz co do zapewnienia mu opieki i pomocy w życiu codziennym w zamian za przeniesienie jej własności, a następnie zawarcie w jego imieniu na podstawie uzyskanego pełnomocnictwa umowy sprzedaży nieruchomości na swoją rzecz, czym działano na szkodę pokrzywdzonego J. Ż." - opisywał prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Przestępstwo z art. 286 § 1 Kodeksu karnego zagrożone jest karą pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat.
Dwa mieszkania
Karol Nawrocki w trakcie jednej z debat wyborczych w czasie kampanii prezydenckiej powiedział, że ma jedno mieszkanie. Onet ujawnił, że polityk ma też drugie. Nabył je od starszego mężczyzny, pana Jerzego, w niejasnych okolicznościach i w zamian za opiekę nad nim. 80-latek jednak od ponad roku przebywa w domu pomocy społecznej.
Do prokuratury wpłynęły trzy zawiadomienia w sprawie mieszkania Karola Nawrockiego: od Magdaleny Biejat, osoby prywatnej oraz od Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Autorka/Autor: mm/gp
Źródło: tvn24.pl, Onet
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Piotr Nowak