W Gdańsku doszło do wypadku tramwaju i samochodu osobowego. Mężczyzna, który prowadził dacię, został zakleszczony pomiędzy tramwajem a słupem. Był przytomny, gdy ewakuowali go z pojazdu strażacy. Trafił do szpitala w stanie ciężkim. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja.
Na ulicy Warszawskiej w Gdańsku w piątek przed godziną 11 doszło do zderzenia tramwaju i samochodu osobowego. Jak poinformowali strażacy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, kierowca auta został zakleszczony pomiędzy tramwajem a słupem.
- Strażacy wykonali do niego dostęp dla pojazdu ratownictwa medycznego, a następnie ewakuowali przytomnego z objawami wstrząsu - przekazał bryg. Jacek Jakóbczyk, oficer prasowy KM PSP Gdańsk.
Jak podał bryg. Maciej Sapieha, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 6 w Gdańsku, poszkodowany ma około 40 lat. Mężczyzna jest w stanie ciężkim. Został zabrany do szpitala przez zespół ratownictwa medycznego.
Pasażerowie tramwaju samodzielnie opuścili pojazd. Jak wynika ze wstępnych informacji - nie było wśród nich osób poszkodowanych.
"Nie ustąpił pierwszeństwa"
- Policjanci ruchu drogowego, którzy pracowali na miejscu zdarzenia, wstępnie ustalili, że kierujący dacią, jadąc ul. Jabłoniową w kierunku ul. Warszawskiej, nie ustąpił pierwszeństwa i zderzył się z tramwajem jadącym al. Adamowicza w kierunku pętli Ujeścisko - przekazał rzecznik gdańskiej policji asp. szt. Mariusz Chrzanowski.
Funkcjonariusze pracują na miejscu wypadku i ustalają jego dokładne okoliczności.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KM PSP Gdańsk