Po 50 latach restauracja Czardasz w Gdańsku kończy działalność. Powodem są wysokie rachunki i ceny produktów. Jak mówi menadżer lokalu, za gaz płacili wcześniej 1400 złotych, teraz dostali rachunek na aż 10,5 tysiąca. Po zamknięciu restauracji pracę straci sześć osób.
Restauracja Czardasz istnieje w Gdańsku już 50 lat, a obecny właściciel prowadzi ją od 20 lat. Łukasz Szewczyk, menadżer lokalu mówi, że najtrudniejsze były dla nich ostatnie trzy lata. Mimo starań, musieli podjąć w końcu decyzję o zamknięciu. Wszystko przez stale rosnące ceny produktów i rachunki.
- Koszty prądu, koszty gazu, teraz dochodzi nam ogrzewanie, które też ma wzrosnąć o 25 procent. Ceny produktów spożywczych, które dotykają nie tylko nas, ale każdego. Goście rezygnują z przychodzenia do restauracji - mówi menadżer. - Normalny rachunek, który dostawałem za gaz to było 1200 – 1400 złotych, a ostatni rachunek to aż 10,5 tysiąca - dodaje.
Pracę straci sześć osób
Oficjalne zamknięcie restauracji planują na 23 grudnia. - Jeszcze chcemy zrobić garmaż wigilijny na wynos i później zamykamy - tłumaczy Łukasz Szewczyk.
Czytaj także: Jedni zamykają biznes, inni otworzą się, gdy będzie zapotrzebowanie. Przedsiębiorcy bronią się przed rosnącymi kosztami
W Czardaszu pracowało siedem osób. Jedną z nich właściciel musiał już zwolnić. Po zamknięciu lokalu straci więc pracę sześć osób.
- Ten ogień już zgasł. Nie chcemy walczyć z wiatrakami, bo to nie jest do wygrania - podsumowuje Szewczyk.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24