Wszedł nocą do mieszkania przez uchylone okno. Kiedy domownicy spali, on zabrał zabytkowe zegary, telefony i pieniądze. Łup o wartości ponad siedmiu tysięcy złotych spakował do kociej kuwety i wystawił przez balkon. Jednak nie uciekł od razu. Zjadł jeszcze cukierki, które leżały na stole i... zasnął. Śpiącego na kanapie włamywacza znalazła właścicielka mieszkania.
Gdańscy policjanci dostali zgłoszenie o włamywaczu około godziny 3.20. Od razu pojechali na miejsce. Byli przekonani, że będą ścigać złodzieja.
- Kiedy przyjechali na miejsce, zgłaszająca włamanie kobieta zaprowadziła ich do jednego z pokoi, w którym mężczyzna spał na kanapie - opowiada asp. Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Funkcjonariusze obudzili złodzieja, zatrzymali go i doprowadzili do policyjnej celi. Okazało się, że jest to 35-letni mieszkaniec Tczewa.
Zjadł cukierki, zdjął buty i zasnął na kanapie
- W trakcie ustalania, co tam się wydarzyło, okazało się, że po godzinie 3 przez uchylone okno do mieszkania wszedł właśnie ten mężczyzna, wykorzystał sen mieszkańców, w tym czasie splądrował pokój, spakował swoje łupy do kociej kuwety i wystawił na balkon - mówi Kamińska.
35-latek spakował dwa zabytkowe zegary, kilka telefonów komórkowych, pieniądze oraz inne rzeczy, które mógłby później sprzedać. Łącznie łup wyniósł ponad siedem tysięcy złotych.
- Mężczyzna skusił się jednak na stojące na stoliku słodycze, zjadł cukierki. Nie wiadomo dlaczego, zdjął buty, położył się na kanapie i zasnął. Zauważyła go obudzona właścicielka mieszkania, która zachowała zimną krew. Nie obudziła mężczyzny, tylko zadzwoniła na policję - mówi rzecznik.
35-latek usłyszał zarzut kradzieży, grozi mu do pięciu lat więzienia. Sąd aresztował go na wniosek prokuratora na 3 miesiące.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: KMP Gdańsk