Policja szuka sprawców rasistowskiego ataku na szefa Nadbałtyckiego Centrum Kultury. Larry Ugwu: jak wyciągnął nóż, widziałem śmierć

Do ataku doszło około godziny 16.30 w czwartek w Gdańsku. Larry Ugwu, muzyk, poeta, szef Nadbałtyckiego Centrum Kultury, wracał samochodem z pracy. W pewnym momencie na wąskiej ulicy Elżbietańskiej dwóch mężczyzn zablokowało mu drogę. Według relacji poszkodowanego, zaczęli uderzać pięściami i kopać jego auto.

- On wyciągnął ten bagnet, maczetę, i na mnie. Mówił: "zabiję cię jak psa, ty małpo" i tak dalej. Zacząłem uciekać, a on podszedł i przebił oponę - opowiadał Ugwu reporterowi "Faktów" TVN.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO>>>

Larry Ugwu zaczął nagrywać agresorów. Na udostępnionym przez niego filmie widać, jak jeden ze świadków staje w jego obronie. Wtedy napastnik uderza także jego.

- Jak on wyciągnął ten nóż, to widziałem śmierć, widziałem zło w jego oczach. Nie był człowiekiem. On tak na mnie ruszył z tym nożem, że myślałem, że już nie żyję - wyznał Ugwu.

Kiedy świadkowie wezwali policję, napastnicy uciekli. Na filmie słychać, jak pod adresem zaatakowanego rzucają uwagi typu "Może zje banana, ku**a" czy "Afrykańska szmato".

Atak skomentowała w rozmowie z "Faktami" TVN prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. - Haniebny atak na gdańszczanina tylko dlatego, że jest innego koloru skóry, jest czymś niedopuszczalnym - uznała.

Funkcjonariusze mają do dyspozycji wideo nagrane przez poszkodowanego, dotarli też do zapisów monitoringu. Udostępnili zdjęcia, na których widać dwóch mężczyzn, i proszą o pomoc w ustaleniu ich tożsamości.

- Wszystkie osoby, które mogą pomóc w ustaleniu tożsamości tych osób, miejsca ich pobytu, proszone są o kontakt z policjantami - zaapelowała podinspektor Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.